Znów kłopot z lekarzami

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Znów kłopot z lekarzami

Łukasz Koleśnik

Specjalistów jest mało w całym regionie. Również w gminie Gubin. Sytuacja się komplikuje, kiedy jeden z nich ma wypadek.

O kiepskiej sytuacji, dotyczącej liczby lekarzy oraz dyżurów w poszczególnych ośrodkach na terenie gminy Gubin już pisaliśmy. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Stargardzie Gubińskim robił wszystko, aby łatać braki dostępnym personelem. Okres wakacyjny jest jednak najtrudniejszy.

- Zatrudniamy ludzi na kontrakty, czyli umowy cywilno-prawne. Nie mamy żadnej umowy o pracę. Latem zawsze zdarza się sytuacja, w której dwóch lekarzy wybiera się na urlop - wyjaśnia kierowniczka SP ZOZ, Natalia Zdónek.

Mimo tych braków placówka jakoś rozdzieliła dyżury i radziła sobie. Sprawa niestety skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy jeden z lekarzy miał bardzo poważny wypadek samochodowy na drodze pod Gubinem i znalazł się w szpitalu w stanie ciężkim. - Z tego co wiem, jest po operacji, w śpiączce farmakologicznej - mówi wójt Zbigniew Barski. Trudno powiedzieć, czy 75-letni lekarz po powrocie do zdrowia będzie chciał dalej pracować. - Jesteśmy przygotowani na to, że doktor Madyniak może nie chcieć kontynuować pracy. Jeśli jednak się na to zdecyduje, oczywiście jest tutaj dla niego miejsce - podkreśla Natalia Zdónek, która kieruje SP ZOZ w Stargardzie Gubińskim.

Jaka jest alternatywa? Została ona przedstawiona we wtorek, 23 sierpnia, podczas spotkania społecznej rady przy placówce SP ZOZ. - Ustaliliśmy, że zatrudniamy nowego lekarza, który będzie pracował na umowie o pracę od 1 stycznia przyszłego roku - informuje wójt Barski. - Jest to specjalista, który wkrótce ma do nas przybyć i mam nadzieję, że nie wycofa się ze swoich obietnic - dodaje. - Jestem po spotkaniu z tym lekarzem. Podpisanie umowy było uwarunkowane decyzją społecznej rady. Ta jednak jednogłośnie była za sprowadzeniem nowego doktora. Jak można się domyślić, nie pochodzi on z tego regionu. Przyjedzie do gminy Gubin z południa Polski.

Radni zostali poinformowani o tym, na jakich warunkach będzie pracował nowy specjalista. - Oczywiście musimy przeznaczyć na to większe pieniądze - podkreśla Barski.

Co na to radni? - To niefortunna sytuacja i musimy coś robić, żeby uzupełnić obsadę lekarską - zauważa radny Waldemar Gromek. - Wiadomo, że lekarz z zewnątrz będzie droższy, ale trzeba coś zrobić. Przecież zdrowie mieszkańców jest najważniejsze. Dlatego postanowiliśmy ocenić pozytywnie obecne działania gminy w tej sprawie. Jak to będzie wyglądało jeśli chodzi o finanse zakładu w Stargardzie, to w tej chwili trudno powiedzieć. Na pewno w przyszłości będziemy podsumowywać działalność SP ZOZ-u wraz z wydatkowaniem pieniędzy - zaznacza Waldemar Gromek.

To niefortunna sytuacja i musimy coś robić, żeby uzupełnić obsadę lekarską

Obecnie gmina zatrudnia trzech lekarzy, jednak w tej chwili większość przebywa na urlopach. Dodatkowo przydarzył się wspomniany wypadek doktora Madyniaka. Wójt podkreśla, że trudna sytuacja z lekarzami na terenie gminy potrwa jeszcze maksymalnie 14 dni. - Wtedy z urlopów wracają specjaliści i wszystko powinno wrócić do normy - zaznacza.

Gmina zamierza zainwestować w sprzęt w ośrodkach zdrowotnych. - Na tym samym spotkaniu, na którym omawialiśmy sprowadzenie nowego lekarza, podjęliśmy również decyzję w sprawie przystąpienia do projektu unijnego na dofinansowanie SP ZOZ - informuje Barski. Podkreśla, że pieniądze na wkład własny są już zabezpieczone. - Mamy oszczędności w postaci depozytu bankowego. I ten właśnie depozyt, chociaż nie w całości, zostanie przeznaczony na projekt - podkreśla wójt Zbigniew Barski.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.