
Nie wiadomo, co dalej z urokliwą wysepką przy moście Staromiejskim. Zarządca stawia miastu dziwne warunki, a kuria wciąż nie dostała... odszkodowania.
Wyspa św. Barbary - mały kawałek terenu doskonale widoczny z promenady na tyłach Fary - powstała sztucznie w II połowie XIX w. Chciano ją zagospodarować już przed wojną, stawiając m.in. figurę św. Barbary, a całość oświetlając. Nic z tego nie wyszło. Potem wyspa stała pusta przez dziesiątki lat.
Przejęto bulwar
Coś drgnęło mniej więcej pięć lat temu, kiedy prezydent Rafał Bruski zaczął powoli zagospodarowywać nabrzeża Brdy. W ratuszu pojawiał się także pomysł na samą wysepkę.
Miała zostać połączona mostkiem z promenadą, pokrytą bujniejszą zielenią, otaczającą kawiarenkę. Wyspa miałaby zostać podświetlona światłem bijącym spod lustra wody.
Żeby urzeczywistnić wizję, w 2012 roku miasto przejęło straszliwie zaniedbany bulwar nad Brdą od strony katedry o powierzchni około 700 metrów kwadratowych, należący do Kurii Diecezjalnej. Wykorzystano przepisy o przejmowaniu terenu pod drogi publiczne.
w dalszej części artykułu:
- pomysły na zagospodarowanie wysepki
- kiedy poznamy ekspertyzę o zagospodarowaniu wyspy św. Barbary?
- Kuria żąda od Bydgoszczy wysokiego odszkodowania za kilkuset odcinek bulwaru nad rzeką
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień