Windy na zewnątrz bloków byłyby udogodnieniem, ale ich dobudowa słono kosztuje
- Dobudowa wind zewnętrznych przy niektórych blokach pewnie by się przydała, ale koszty są duże, a o dofinansowanie trudno - słyszymy w bydgoskich spółdzielniach mieszkaniowych.
Jak już informowaliśmy, w kwietniu br. Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa przeprowadziła ankietę wśród mieszkańców bloków 5-kondygnacyjnych, by sprawdzić, jakie jest zapotrzebowanie na windy zewnętrzne. Przy okazji zapytano mieszkańców, czy skłonni byliby ponieść koszty ich budowy. Odzew był marny. - Ankiety trafiły do 15 tys. osób, ale tylko 1596 ankiet oddanych zostało w terminie, czyli 10 proc. - mówi Andrzej Wyżgowski, wiceprezes FSM. - Wśród tych, które do nas wpłynęły, 42,73 proc. mieszkańców było na tak, a 57,27 proc. na nie. Przeciwni byli głównie lokatorzy z parteru oraz I i II piętra.
Nie rezygnują z pomysłu
Jak podkreśla wiceprezes Andrzej Wyżgowski, największy problem stanowił wysoki koszt inwestycji. Średnio wychodzi 300 tys. zł na klatkę schodową.
- O dobudowie wind zewnętrznych myślimy od 2 lat - mówi Andrzej Wyżgowski. - Temat wywołany został zresztą przez mieszkańców. By zmniejszyć koszty, zaczęliśmy poszukiwać źródeł dofinansowania, np. z programu „Dostępność Plus” pod egidą Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. Prowadziliśmy też rozmowy w tej sprawie z Urzędem Marszałkowskim. W kwestiach wykonania projektu kontaktowaliśmy się też z Katedrą Budownictwa UTP oraz dwiema firmami, które zajmują się montażem i konserwacją dźwigów osobowych. Na razie nie udało się nam pozyskać subwencji na ten cel, ale nie rezygnujemy z pomysłu całkowicie.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- czy spółdzielnie mieszkaniowe na bydgoskich osiedlach planują dobudowę zewnętrznych wind
- czy mieszkańcy chcieliby, aby przy ich klatkach zostały dobudowane windy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień