
- Cały czas wisi nad nami widmo katastrofy ekologicznej - mówi nam marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Chodzi o wrak niemieckiego tankowca Franken, który zalega na dnie Bałtyku, a wraz z nim 1,5 miliona litrów paliwa.
Fundacja Mare, która nagłośniła problem, zebrała już ok. 50 tys. podpisów pod apelem o oczyszczenie wraku niemieckiego tankowca Franken, zatopionego przez lotnictwo radzieckie w kwietniu 1945 roku.
Trwają działania lobbingowe, m.in. spotkania z przedstawicielami środowisk biznesowych, by pozyskać pieniądze na wypompowanie paliwa zalegającego w jego zbiornikach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień