Artur Szczepański

Wciąż dalej, wyżej i szybciej. Lekkoatletyczny zawrót głowy trwa [ROZMOWA]

Krzysztof Wolsztyński z Igą Baumgart-Witan Fot. Archiwum KPZLA Krzysztof Wolsztyński z Igą Baumgart-Witan
Artur Szczepański

Po mistrzostwach w Berlinie czas pomyśleć o najważniejszej lekkoatletycznej imprezie, która w przyszłym roku w sierpniu zawita do Bydgoszczy. Oj, będzie się działo! Rozmawiamy o tym - i nie tylko - z Krzysztofem Wolsztyńskim, prezesem Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki

Lekkoatletyka po występach naszych w Berlinie ma wciąż swoje długie pięć minut, które trwa już od dobrych kilku lat…

… i potrwa jeszcze, bo udało się zbudować zespół lekkoatletów, drużynę, jakiej dawno nie mieliśmy, bo to nie tylko medaliści ostatnich berlińskich mistrzostw, ale także ci, którzy występowali w finałach lub bili i biją swoje rekordy życiowe. Wystarczy spojrzeć na klasyfikację punktową czempionatu, aby wiedzieć, że mamy ekipę jedną z lepszych w Europie, jeśli nie najlepszą na kontynencie.

Czy to już reprezentacja, którą możemy porównać do słynnego lekkoatletycznego wunderteamu sprzed kilkudziesięciu lat?

Nasz słynny wunderteam ty i ja pamiętamy, bo było to już dawno temu. Obecni mistrzowie pamiętać tego nie mogą. Jeżeli spojrzymy na licz-bę medali, zdobytych na zawodach mistrzowskiej rangi, takie porównanie jest jak najbardziej uprawnione.

Berlin. Kto, według ciebie, sprawił największą niespodziankę i dokonał czegoś, na co nawet po cichu nie liczyłeś?

Justyna Święty-Ersetic! Liczyłem jednak po cichu na medal, ale nie myślałem o złocie; i to w takim czasie. Jej wynik jest już bliski wynikom uzyskiwanym przez Irenę Szewińską, a to mówi samo za siebie. Do tego piąte miejsce naszej Igi Baumgart-Witan w finale ze świetnym rekordem życiowym. Podobnym, choć nie takim zaskoczeniem, był złoty medal Pauliny Guby w pchnięciu kulą, która, mam nadzieję, pobije rekord Ludwiki Chewińskiej. To rekord z wielką brodą.

Trener naszego Pawła Wojciechowskiego, Wiesław Czapiewski , mówił, że pokonanie sześciu metrów leży w zasięgu jego podopiecznego. Podzielasz ten optymizm?

Podzielanie optymizmu to moja specjalność. Pawła na pewno na to stać, a nowe tyczki, z którymi dopiero oswajał się w Berlinie, powinny mu w tym pomóc.

Co do naszej rodzimej trójki reprezentantów, rozmawialiśmy już o Idze, naszym mistrzu świata z Degu, na deser zostawiłem Marcina Lewandowskiego. Wicemistrzostwo Europy w biegu na 1500 metrów, nowym dystansie, który ten zawodnik niedawno wybrał…

Po nieco nerwowych eliminacjach trochę się bałem o występ w finale, ale Marcin pokazał moc i był bliski złota.

Zastanawiam się często, skąd się biorą w naszym kraju ludzie, którym chce się biegać, skakać czy rzucać czymkolwiek. To może niesprawiedliwe, ale młodzi ludzie kojarzą mi się bardziej ze smartfonami niż z bieżnią.

Oczywiście, że to niesprawiedliwe, bo nie wiem, czy wiesz, ale mieszkasz w województwie, które może pochwalić się najlepszymi młodymi lekkoatletami w kraju i nie myślę tu tylko o świetnym programie „Lekkoatletyka dla każdego”, realizowanym u nas pełną parą w wielu szkołach, lecz o tym, że mamy świetnych trenerów i pomysły na szkolenie talentów.

Lekkoatleci nie są krezusami. Gdy pomyślę, że ci najlepsi zarabiają w porywach dużo mniej niż najgorsi ligowi piłkarze, szlag mnie trafia. Czy wobec tego widzisz na horyzoncie następców naszych obecnych mistrzów, bo ja trochę się tym martwię?

Pozostało jeszcze 58% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Artur Szczepański

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.