Uważaj na te zabawki! Są tanie, ale bez certyfikatów. Mogą być groźne dla dziecka

Czytaj dalej
Fot. grafika: Monika Wieczorkowska
Katarzyna Paczewska

Uważaj na te zabawki! Są tanie, ale bez certyfikatów. Mogą być groźne dla dziecka

Katarzyna Paczewska

Z portali azjatyckich płynie do Europy i Polski coraz większa fala produktów, wśród nich są też zabawki. Wielu z nas wybierając niższą cenę, przymyka oko na brak oznaczeń. A to może być niebezpieczne.

Kupiłam zabawki na 
dwóch portalach pośredniczących w zakupach z chińskimi sprzedawcami. Jedne na mniejszym - polskim, a inne 
na jednym z największych - międzynarodowym. Pierwsze zamówienie złożyłam w połowie lutego. Z pięciu zakupionych rzeczy do dzisiaj dotarły cztery zabawki. Każda wysłana przez China Post w oddzielnej torebce. Białej z zewnątrz, od środka czarnej.

Dwie zabawki były lepiej zabezpieczone. Gitara w dodatkowe pudełko, a drewniane klocki-układanka - w folię bąbelkową. Co jednak nie uchroniło tych ostatnich przed lekkim pęknięciem bardzo cienkiej podstawy z drewnianej listewki. Udało się to skleić w domu.
Pozostałe dwie zabawki - spadające kulki i magnetyczny labirynt - były tylko w dodatkowych cienkich foliowych opakowaniach, które to nie zabezpieczyły labiryntu przed uszkodzeniem. Coś w transporcie przebiło obudowę, a z części kulek wewnątrz poodpadała farba. Pęknięcie umożliwia wypadanie odkruszonej farby i kulek na zewnątrz.

Zrobiłam więc e-mailowo reklamację do pośrednika, załączając zdjęcia uszkodzenia. Już po 
kilkunastu minutach uznano, że jest zasadna, jednak... „Napraw dokonuje producent, który swoją siedzibę ma w Azji. Aby dokonać naprawy, należy odesłać do 
niego produkt. Możemy udostępnić adres i pośredniczyć w kontakcie” - odpisało mi biuro obsługi klienta (BOK). Pośrednik zaznaczył też, że jeśli nie zdecyduję się na odesłanie produktu, to proponują mi 15 procent rabatu na 
kolejne zakupy.

Więcej o niebezpiecznych zabawakch z Chin przeczytasz w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Paczewska

W „Gazecie Pomorskiej” pracuję od 2007 roku. W tekstach poruszam najczęściej tematykę cyberbezpieczeństwa, energetyczną i rynku pracy. Na drugim etacie - mama, a „po godzinach” - cyklistka.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.