Sprzątamy Bydgoszcz. Przystanki (i nie tylko) czekają na miotłę
Rośnie lista zaśmieconych miejsc, które w czasie akcji „Sprzątamy Bydgoszcz” wskazują nam Czytelnicy. Problemem są też brudne przystanki.
Wiosenne porządki w mieście rozpoczną się w połowie kwietnia, a Czytelnicy już wskazują miejsca, które trzeba posprzątać.
- Porządki konieczne są przy ul. Kijowskiej 7. Chodzi o teren wokół boiska Zespołu Szkół Rzemiosł i Przedsiębiorczości w stronę placu zabaw „Bartek” - napisała pani Irena. - Nie sprzątano tam chyba od kilku lat. Ogrodzenie boiska jest w fatalnym stanie. Pełno tu śmieci, a na krzewach wiszą puste plastikowe butelki. Krzewy są tak rozgałęzione, że utrudniają przejście i tak już wąskim chodnikiem.
Porośnięty jest też teren przy blaszaku na Bartodziejach w pobliżu rynku, a dokładnie za namiotami.
- Leżą tam papiery, butelki, a zielsko, które zostało dawno ścięte już zgniło - mówi.
Na były parking przy ul. Jackowskiego zaprasza z kolei służby porządkowe pan Robert. - Mamy tam całe pole butelek, które pozostawiają po sobie amatorzy tanich trunków - mówi.
Bydgoszczanie uskarżają się też na piasek, zalegający na ścieżkach rowerowych. Tak jest np. na ul. Sułkowskiego czy ul. Kamiennej.
- Na wielu ścieżkach są chwasty - mówi jeden z rowerzystów. - Sporo jest ich na ul. Kamiennej na odcinku od ul. Łęczyckiej w stronę przystanku Bydgoszcz-Wschód. No i przydałoby się przyciąć krzaki, które rosną wzdłuż ścieżek.
Oczyszczanie chodników, ścieżek rowerowych, przejść i schodów w mieście rozpocznie się w pierwszej połowie kwietnia.
- Mamy na to 282 tys. zł - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Posprzątać możemy dopiero, gdy chodniki przestaną być posypywane piaskiem, aby uniknąć kilkukrotnego oczyszczania tego samego terenu.
Czytelnicy zwracają też uwagę na brudne przystanki.
- Na rondzie Jagiellonów wiaty na przystankach tramwajowych są nie tylko zanieczyszczone odchodami gołębi, ale też zwyczajnie brudne. Podobnie rzecz ma się z wyświetlaczami rozkładów jazdy. Poza tym na niektórych siedziskach nie można usiąść, bo lepią się od brudu. Niech drogowcy wyjaśnią, dlaczego tak wygląda najważniejszy węzeł komunikacyjny w mieście?
Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP, odpowiada: - Gruntowne mycie infrastruktury przystankowej w mieście odbywa się trzy razy w roku. Najbliższe planujemy w pierwszej połowie drugiego kwartału 2018 r. Oczywiście, w zależności od potrzeb, zdarzają się też mycia tzw. interwencyjne. Jeśli chodzi o rondo Jagiellonów, to rzeczywiście dodatkowym kłopotem jest tu żerowisko gołębi. Położenie siatek na konstrukcjach poziomych nie przyniesie oczekiwanego efektu. A innych rozwiązań nie możemy tu zastosować z uwagi na protesty ekologów. Taki widok może irytować mieszkańców. Jednak mimo naszych wysiłków za każdym razem po myciu sytuacja się powtarza.