Skutki kontroli NIK, czyli jak autor znalazł się w cudzej kieszeni

Czytaj dalej
Krzysztof Strauchmann

Skutki kontroli NIK, czyli jak autor znalazł się w cudzej kieszeni

Krzysztof Strauchmann

Pierwszy raz w życiu usłyszałem, że „siedzę w czyjeś kieszeni”. Stało się tak w rozmowie z prezesem Agencji Rozwoju Nysy i przewodniczącym rady powiatu nyskiego.

W piątek 19 czerwca zadzwonił do mnie pracownik opolskiej delegatury NIK. Uprzedził, że następnego dnia na stronie internetowej NIK pojawią się wyniki kontroli Izby w Agencji Rozwoju Nysy. Po przewertowaniu tekstu zadzwoniłem do prezesa Agencji Bogdana Wyczałkowskiego. Poniżej cytuję cały tekst rozmowy. Bogdan Wyczałkowski pierwszy opowiedział o naszej rozmowie telefonicznej w wywiadzie na antenie Radia Nysa, więc chyba nie będzie miał pretensji.

Krzysztof Strauchmann: Dzień dobry. NIK opublikował wyniki kontroli. Jest tam dużo zastrzeżeń pod adresem Agencji.

Bogdan Wyczałkowski: To pan przeczytał inną kontrolę, bo ja tam nie widziałem dużo zastrzeżeń.

KS: Dzwonię z pytaniem, czy możemy się spotkać i omówić to?

BW: Jasne, w przyszłym tygodniu. Proszę to dokładnie przeczytać, żebyśmy rozmawiali na ten sam temat. Proszę odrzucić sugestie Nasiborskiego. Dobrze?

KS: Nie znam sugestii Nasiborskiego, bo nie rozmawiałem z nim na ten temat.

BW: A ja wiem, że pan rozmawiał. Ale jak pan przyjdzie, to porozmawiamy.

KS: A dzisiaj?

BW: Nie dzisiaj. Dzisiaj jest sesja absolutoryjna i wszyscy siedzimy jak na szpilkach.

KS: Chcemy to puścić dość szybko.

BW: To niech pan puszcza. Najlepiej komentarz panu da Nasiborski.

KS: Nie będę pana Nasiborskiego prosić o komentarz, bo nie jest stroną w tej sprawie.

BW: Pan nie musi prosić. Pan zadzwoni, a on panu da.

KS: Nie będę do niego dzwonił, bo nie jest stroną. Jak chce pisać komentarz pod artykułem, to niech pisze.

BW: To ja panu powiem, że na moje oko jedno zdanie zawarte tam, jest najważniejsze: Że środki publiczne były wydatkowane należycie. Czy pan tego nie doczytał?

KS: Studiuję to.

BW: To jak pan przeczyta, to pan do mnie zadzwoni.

KS: Dzwonię, żeby się umówić …

BW: Jak pan przeczyta, to pan do mnie zadzwoni, ale nie dzisiaj. Dzisiaj mam dobry humor. Nie chcę, żeby pan mi go zepsuł.

KS: Zastrzeżeń jest sporo. Mogę panu wymienić te, które do tej pory znalazłem.

BW: Jak pan przeczyta całe, to sobie porozmawiamy.

KS: To dobrze, to zróbmy tak, że się umówimy w przyszłym tygodniu na wywiad. Proszę powiedzieć kiedy?

BW: Super. Możemy się umówić we wtorek.

KS: To we wtorek rano dzwonię do pana.

  • Kontrola NIK trwała kilka miesięcy, sprawdzano szczegółowo dokumenty trzech dużych inwestycji wartych wiele milionów
Pozostało jeszcze 86% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Strauchmann

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.