
Czytelnicy ze śródmieścia coraz częściej informują nas o podejrzeniach, że ich sąsiedzi palą w piecach śmieciami. Podobne sygnały regularnie sprawdza straż miejska.
Pani Henryka mieszka w starym budownictwie. Wiele lat temu zlikwidowała piece, ale znaczna część jej sąsiadów wciąż jeszcze w ten sposób ogrzewa swoje mieszkania. Zdaniem kobiety nie wszyscy palą w piecach węglem.
- Od kilku tygodni, gdy zaczął się sezon grzewczy, z niektórych kominów nie tylko w naszej kamienicy leci gęsty, gryzący dym - mówi nasza czytelniczka. - Być może niektórzy mieszkańcy palą w swoich piecach nie tylko węglem i drewnem, ale również śmieciami i plastikiem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień