
Najpierw dziecko jest biernym świadkiem domowych awantur, potem narzędziem nacisku na jednego z małżonków, a w trakcie i po rozwodzie - obiektem manipulacji w rękach mamy lub taty.
Mam tego dość! Kończę 18 lat i uciekam z Polski. Tak daleko, jak się da. I mam w d... ich pieniądze. Darli się o nie sześć lat. Ja też byłem ich kartą przetargową. Mama chciała, żebym z nią mieszkał i żądała od taty 6 tys. zł alimentów. Mówiła, że to niedużo, bo ojciec śpi na forsie. Tata z kolei obiecywał mi motor, a na osiemnastkę „merca”, pod warunkiem, że w sądzie nagadam na matkę i powiem, że nie chcę z nią być.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień