Rodzinne zdjęcia malowane przez ciocię Helenę, czyli historia bydgoskiej kolorystki

Czytaj dalej
Fot. Z rodzinnego archiwum Adama Gonsierowskiego
Justyna Tota

Rodzinne zdjęcia malowane przez ciocię Helenę, czyli historia bydgoskiej kolorystki

Justyna Tota

Po publikacji artykułu pt. „Bydgoszczanie, poszukiwane są zdjęcia ręcznie malowane i historie o nich opowiadane” do naszej redakcji zgłosił się pan Adam Gonsierowski, który podzielił się z nami historią swej cioci Heleny Góreckiej i kolorowanymi przez nią zdjęciami z rodzinnego albumu.

- Zapewne większość kolorystek/kolorystów, zajmujących się ręcznym retuszowaniem i podkolorowaniem zdjęć, była związana z profesjonalnymi zakładami fotograficznymi, a ich praca miała charakter zarobkowy. Nieco odmiennie traktowała podkolorowanie rodzinnych zdjęć moja niezapomniana ciocia, siostra mojego ojca, Helena Górecka z domu Gonsierowska (1922-2012), która całe swoje pracowite życie spędziła w Bydgoszczy - tak przedstawia swą krewną pan Adam Gonsierowski, który po przeczytaniu na naszych łamach artykułu o poszukiwaniu przez badaczkę historii fotografii Katarzynę Gębarowską ręcznie kolorowanych zdjęć z Bydgoszczy, postanowił podzielić się rodzinną historią i zdjęciowymi archiwami.

Nasz Czytelnik sam już wcześniej przeprowadził wnikliwe poszukiwania genealogiczne, czego efektem jest ukończona w 2005 r. monografia rodziny Gąsiorowskich/ Gonsierowskich - jak tłumaczy pan Adam, dwojaki zapis nazwiska to zniekształcenie pisowni przez niemieckich urzędników w czasie okupacji.

Helena Górecka, według wiedzy naszego Czytelnika, w Bydgoszczy ukończyła Miejskie Koedukacyjne Gimnazjum Kupieckie (obecnie to siedziba Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Nauczycieli przy ul. Jagiellońskiej 9), zdając tzw. małą maturę w czerwcu 1939 roku. A już następnego roku młodziutka Helena została wysłana na roboty przymusowe - najpierw na niemieckim gospodarstwie rolnym w miejscowości Sośnica koło Szczecinka, o zwolnienie z których skutecznie zabiegała rodzina.

Pracując w drukarni w Bydgoszczy, nauczyła się ręcznie kolorować zdjęcia

Helena w 1940 roku wróciła do Bydgoszczy, w której nakazano jej pracować w drukarni przy ulicy Jagiellońskiej 1 (w tym miejscu powstało CH Drukarnia).

- W czasie okupacji była tu drukowana niemiecka gadzinówka „Deutsche Rundschau”. W zabudowaniach tych przed wojną mieściły się Zakłady Graficzne „Biblioteki Polskiej”, a po wojnie Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych - przypomina Adam Gonsierowski.

To właśnie w drukarni, w której pracowała aż do emerytury (1996 roku), Helena Górecka nabyła umiejętności rysowania, retuszowania i kolorowania czarno-białych fotografii, ucząc się od zatrudnionych tam rysowników.

- Pamiętam z dziecięcych lat wymieniane między moimi rodzicami słowa podziwu dla tych pięknie pokolorowanych przez ciocię zdjęć - wspomina Adam Gonsierowski. - Pokolorowane zdjęcia były zawsze miłym upominkiem dla najbliższej rodziny. Oczywiście, ciocia nigdy nie brała żadnych gratyfikacji finansowych za wykonywaną pracę, traktując to jako okazję do zrobienia miłego prezentu. Pokolorowane zdjęcia w latach 40. i 50. były oczywistym ewenementem.

Bydgoszczanin z rodzinnego albumu po swych nieżyjących już rodzicach udostępnił nam zdjęcia pokolorowane przez swą ciocię Helenę Górecką, część z nich prezentujemy naszej galerii.

- Zdjęcia te w sposób oczywisty przywołują w mojej pamięci rodzinne historie, jednakże każdorazowo budzą także podziw dla cenionych kiedyś umiejętności precyzyjnego retuszowania i kolorowania zwykle szczegółów zdjęć - dodaje Adam Gonsierowski.

Czy w Bydgoszczy mogło być więcej kolorystek - amatorek tak jak Helena Górecka? - pytamy.
- Jeśli takie były, to być może w środowisku zawodowym byłego PZWSz - stwierdza Adam Gonsierowski, przyznając, że odpowiedź na to pytanie pozostaje otwarta. Być może to właśnie Katarzynie Gębarowskiej także w tej kwestii uda się dotrzeć do nieznanych wciąż historii bydgoskich kolorystek.

Przypominamy, że w odpowiedzi na apel bydgoskiej badaczki fotografii ręcznie malowane zdjęcia z Bydgoszczy - od tych najstarszych aż po lata 60. - można zgłaszać do Fundacji Fotografistka (Farbiarnia) przy ul. Pomorskiej 68a/1, infolinia: 508 732 871, profil na Facebooku TUTAJ Więcej o zbiórce kolorowanych zdjęć pisaliśmy TUTAJ

Justyna Tota

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.