Prokuratura chce walczyć z mową nienawiści. "Problem nie jest nowy"

Czytaj dalej
Fot. Pawel F. Matysiak
Norbert Kowalski

Prokuratura chce walczyć z mową nienawiści. "Problem nie jest nowy"

Norbert Kowalski

Chociaż prokuratura wybrała ponad 100 prokuratorów w całym kraju, którzy będą zajmowali się przejawami mowy nienawiści, na razie niewiele jak konkretnie miałaby wyglądać ich praca. – Trzeba być konsekwentnym i stosować prawo, które już istnieje – nie ma za to wątpliwości dr Piotr Forecki.

Nie milkną echa tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mimo że w kolejnych dniach policja i prokuratura podjęły stanowcze działania mające na celu wyłapywanie osób, których wypowiedzi były przesiąknięte nienawiścią, nadal pozostało wiele pracy do wykonania.

Doktor Piotr Forecki z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM nie ma wątpliwości, że mowa nienawiści jest bardzo poważnym problemem, który w Polsce jest już od dawna i przejawią się nie tylko w agresywnych wypowiedziach.

– W parze z przemocą werbalną idzie przemoc fizyczna, pobicia, napaści. Zresztą, droga od słów do czynów często bywa krótka, a za pomocą języka kształtuje się atmosferę przyzwolenia i zachęty. Szkoda, że dopiero zabójstwo Pawła Adamowicza doprowadziło do tego nagłego zainteresowania mową nienawiści, bo wcześniej nie poświęcano jej przecież jakiejś szczególnej uwagi

– mówi.

Od ubiegłego poniedziałku policjanci zatrzymywali kolejne osoby, które groziły w sieci politykom. I tak w Warszawie doszło do zatrzymania mężczyzny, który groził Andrzejowi Dudzie, w Gdańsku zatrzymano 35-latka grożącemu prezydentowi Radomia, zaś pod Poznaniem w ręce policji trafił Cezary O., który napisał nienawistny komentarz wobec prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia.

Prokuratura i policja zapowiadają walkę z mową nienawiści. Ma się tym zająć ponad 100 śledczych
Pawel F. Matysiak

– Zapewniam, że nie będą to akcje tymczasowe i pokazowe. Policja będzie konsekwentna i bezwzględna, ale nie zatrzymamy tej oszalałej spirali, nie zatrzymamy nienawiści jeżeli nie nastąpi opamiętanie i refleksja, u wszystkich. Wszystkich! Najwyższy czas na opamiętanie i refleksję. Niestety nie można już napisać: „póki nie jest za późno” – pisał na twitterze Joachim Brudziński.

Na kolejne kroki nie trzeba było długo czekać. Jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia zastępca prokuratora generalnego ogłosił, że powstanie specjalny zespół śledczych składający się ze 105 prokuratorów rejonowych z całego kraju, którzy będą zajmowali się mową nienawiści. Na razie niewiele jednak wiadomo o tym, jacy konkretnie prokuratorzy się w nim znajdą i jak będzie wyglądała ich praca.

– Nie dotarły do nas jeszcze żadne konkretne informacje. Wciąż czekamy na pismo, w którym byłyby podane szczegóły – mówi Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Działania śledczych to jednak nie wszystko. Coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności edukacji społeczeństwa na temat mowy nienawiści czy nawet wprowadzenia zajęć w szkołach w tym zakresie.

Dr Forecki podkreśla jednak, aby nie sprowadzać mowy nienawiści jedynie do agresji wymierzonej w polityków lub inne osoby publiczne.

– To tylko jeden z jej wariantów, a zarazem wierzchołek góry lodowej, który jest bardzo nośny, bo te osoby są rozpoznawalne. Ale problem mowy nienawiści dotyczy zwykłych obywateli i obywatelek, którzy na co dzień doświadczają jej w dotkliwy sposób

– wyjaśnia.

Ponadto nie ukrywa, że podchodzi sceptycznie do obecnej aktywności wymierzonej w mowę nienawiści.

– Obawiam się jednak, że jest to pochodna chwilowego uniesienia, ale obym się mylił. Jeśli bowiem w tym przypadku za słowami pójdą czyny tzn. trwałe i długofalowe działania, to wspaniale. Ale można mieć wątpliwości, bo już niejednokrotnie były przypadki, że z wielkich planów i szumnych zapowiedzi niewiele wychodziło – tłumaczy dr Forecki.

Jednocześnie zwraca uwagę, że w kodeksie karnym są przepisy, które umożliwiają karanie za posługiwanie się mową nienawiści.

– Problem w tym, że w praktyce pozostają one martwe. Aby się o tym przekonać wystarczy prześledzić, jaki los spotykał dotychczas składane zawiadomienia o mowie nienawiści. Przeważnie postępowania były umarzane, bo prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa albo kończyło się wszystko uznaniem niskiej szkodliwości społecznej czynu – opowiada dr Piotr Forecki.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.