Poznań: Parking przy szpitalu im. Strusia na Szwajcarskiej nie już jest darmowy. Trzeba słono płacić za postój auta

Czytaj dalej
Fot. Robert Woźniak
Bogna Kisiel

Poznań: Parking przy szpitalu im. Strusia na Szwajcarskiej nie już jest darmowy. Trzeba słono płacić za postój auta

Bogna Kisiel

Dotychczas pacjenci, osoby ich odwiedzające, ale także personel Szpitala Miejskiego im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej mogli bezpłatnie pozostawiać samochody na parkingu, który znajduje się przy placówce. Tydzień temu to się zmieniło.

Szpital Strusia wydzierżawił teren parkingu prywatnej firmie, a ta postawiła szlabany i pobiera opłaty. Za pozostawienie tutaj samochodu płacą tak pracownicy, jak i pacjenci.

– Wszelkie pobieranie opłat w tej sytuacji jest nieetyczne

– przyznaje Stanisław Rusek, rzecznik szpitala im. Strusia. I wyjaśnia: – Mieliśmy dylemat, ale uwarunkowania ekonomiczne są jednak takie, a nie inne. Zmusiła nas do tego kondycja finansowa szpitala. To była bolesna decyzja - przyznaje.

Czytaj też: Poznań: Przy szpitalu na Polnej nie ma gdzie parkować. Ona rodzi w szpitalu, a on biega i szuka parkingu. Co na to miasto?

Rusek wskazuje, że szpital na Szwajcarskiej jest chyba ostatnim, który wprowadził płatne parkowanie. – Zarządzanie parkingiem powierzono firmie zewnętrznej. To ona ustala wysokość opłat – zaznacza Rusek, dodając, że pierwsze 20 minut postoju na parkingu jest darmowe.

Natomiast za każdą rozpoczętą godzinę postoju auta należy zapłacić 5 zł. I to przez siedem dni w tygodniu, niezależnie od pory dnia. Za brak ważnego biletu parkingowego grozi kara w wysokości 95 zł.

– Przez 20 minut to nawet nie dojdę do sali, w której leży mama, nawet, gdybym biegła. Parking jest rozległy

– twierdzi pani Anna.

– Autobusy jeżdżą rzadko, na przystanek tramwajowy jest daleko, a choremu trzeba przynieść ubrania, coś do picia, poczytania - dodaje.

Sprawdź: Poznań: Parkowanie w centrum miasta podrożeje. Mamy pokochać komunikację miejską. Zmuszać nas mają do tego podwyżki!

Przechodzący obok starszy mężczyzna zastanawia się, co mają zrobić pacjenci, przyjeżdżający z całym ekwipunkiem spoza Poznania, którzy muszą spędzić w szpitalu kilka dni. Jego zdaniem, mówienie o bezpłatnej opiece zdrowotnej w Polsce jest „opowiadaniem bajek, w które nawet dzieci nie wierzą”.

– Ludzie tu przyjeżdżają do przychodni czy na SOR i nigdy nie wiedzą, jak długo będą czekać na przyjęcie. Parkowanie może ich kosztować nawet kilkadziesiąt złotych. To skandal! – uważa pan Mieczysław.

Także personel nie jest zachwycony tym rozwiązaniem, bo został podzielony na tych lepszych, którzy parkują na wewnętrznym parkingu i płacą 40 zł za miesiąc oraz tych gorszych, dla których zabrakło miejsca i muszą pozostawiać auta na zewnętrznym, wydzierżawionym prywatnej firmie parkingu, gdzie miesięczny abonament kosztuje 123 zł.

Bogna Kisiel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.