Piją i jadą. Kary, choć surowe, nie odstraszają piratów

Czytaj dalej
Fot. Adrian Kuźmiuk
Magdalena Kuźmiuk

Piją i jadą. Kary, choć surowe, nie odstraszają piratów

Magdalena Kuźmiuk

Kierowca forda, który w sobotę potrącił pieszego na pasach, miał blisko 3,5 promila. Ten, który jesienią uciekał przed policją ulicami Białegostoku, miał dożywotni zakaz prowadzenia auta. Za jazdę po alkoholu. Takie przykłady można mnożyć.

Prawnicy, eksperci do spraw bezpieczeństwa są tu zgodni: w kodeksie kary dla pijanych kierowców są adekwatne. Ale nie są na tyle skuteczne, by odstraszyć tych, którzy po alkoholowej imprezie siadają za kierownicę samochodu. I często zabierają ze sobą całą rodzinę.

- Alkohol to jest choroba. Ci ludzie nie myślą racjonalnie. Oni działają w pewnym amoku, swoim pijanym widzie. Sankcje są dosyć dotkliwe, ale jest pytanie: czy realizują funkcję tylko represyjną, czy też prewencyjną? Obawiam się, że w chorobie trudno o prewencję - mówi mecenas Agnieszka Zemke-Górecka, białostocka adwokat.

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Magdalena Kuźmiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.