Parkowanie przy szpitalach - jedni płacić chcą, drudzy nie chcą ale muszą

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Sławomir Bobbe

Parkowanie przy szpitalach - jedni płacić chcą, drudzy nie chcą ale muszą

Sławomir Bobbe

Nic tak nie irytuje pacjentów, jak konieczność płacenia za postój na przyszpitalnym parkingu. Choć są i tacy, którzy dostrzegają plusy opłat.

- Parkingowi spod Jurasza nie respektują praw osób, które mogą parkować na kopertach nie opłacając postoju - skarży się nasz Czytelnik. - Jakiś czas temu przyjechałem do Jurasza, wszystkie miejsca na kopertach były zajęte przez auta, które nie miały nawet tabliczki upoważniającej do zajęcia takiego miejsca. Uznałem więc, że mogę pozostawić samochód w innym, wolnym miejscu. Po powrocie okazało się, że muszę zapłacić karę za brak opłaty. Dla mnie to skandal.

- Parking od strony ul. Jurasza nie jest nasz, został wydzierżawiony prywatnej firmie przez ZDMiKP. Pacjentom oferujemy niewielki darmowy parking przy wjeździe od strony ul. Jurasza. Posiadamy też miejsca na parkingu z wjazdem od strony ul. Skłodowskiej-Curie. Parking jest płatny, ale znajdują się na nim wydzielone miejsca dla osób niepełnosprawnych, które za pozostawione tam auto nie płacą - mówi Marta Laska, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza w Bydgoszczy.

Ustawa mówi co robić

- Znamy tę sprawę, bo Czytelnik ze skargą dotarł również do nas - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Dla nas sytuacja jest oczywista, to przepisy ustawy mówią o tym, że osoby uprawnione mogą zajmować miejsce na kopertach nie ponosząc opłat za parkowanie. Jednocześnie nie oznacza to, że jeśli miejsca takie są zajęte (czy to przez inne osoby uprawnione czy osoby, które parkować na kopertach nie powinny) to osoba taka może pozostawić auto bez opłat w innym miejscu. Jeśli zauważy, że „koperta” zajęta jest przez osobę nieuprawnioną powinien to zgłosić obsłudze parkingu.

Pechowy parking

Parking przy Juraszu nigdy nie miał dobrej „prasy”. Najpierw spółka, która nim zarządzała wlepiała prawie 100 złotowy mandat każdemu, kto choć chwilkę spóźnił się z przedłużeniem postoju - i nie można było po prostu dopłacić różnicy. Nie respektowano też braku opłat na kopertach i dopiero Zarząd Dróg Miejskich zobowiązał dzierżawcę do wydzielenia czterech kopert, na których opłaty nie mogą być pobierane.

Płacą i są zadowoleni

Wielkie niezadowolenie pacjentów i personelu wzbudziła decyzja dyrekcji Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy o wprowadzeniu opłat za parkowanie na przyszpitalnym parkingu.

Dziś głosów krytyki, przynajmniej ze strony pacjentów, juz nie słychać. Dyrekcja decyzję o wprowadzeniu opłat tłumaczyła koniecznością wymuszenia rotacji na miejscach parkingowych. Okazało się bowiem, że część miejsc zajmowanych jest przez przypadkowe osoby, okolicznych mieszkańców i ludzi, którzy do szpitala na wizytę nie przyjechali. Znaleźć miejsce na parkingu po godzinie 7.00 było niezwykle trudno. Dziś z zaparkowaniem nie ma żadnego problemu, a część osób zdąży załatwić swoje sprawy w czasie niepłatnym (tu godzina kosztuje 3 złote).

Godzina za trzy złote

Parking przy Bizielu również jest płatny, postój kosztuje 3 złote za każdą rozpoczętą godzinę. Również i tu parkowanie na „kopertach” przez osoby uprawnione jest bezpłatne. Dodatkowo dla pacjentów przyjeżdżających na Izbę Przyjęć czynny jest niewielki parking zlokalizowany przy wjeździe do niej.

Sławomir Bobbe

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.