Pandemia nie odwoła świąt i świątecznych zakupów - wywiad z wiceprezesem Polskiej Rady Centrów Handlowych

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann

Pandemia nie odwoła świąt i świątecznych zakupów - wywiad z wiceprezesem Polskiej Rady Centrów Handlowych

Krzysztof Strauchmann

Rozmowa z Aleksandrem Walczakiem, prezesem spółki Dekada i wiceprezesem Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Polska Rada Centrów Handlowych po pierwszym półroczu szacowała, że obroty w galeriach spadły o 31 procent, a odwiedzalność o 26 procent w porównaniu do roku 2019. Co się dzieje z branżą teraz?

Bardzo dobry był sierpień, trochę słaby wrzesień i w miarę dobry październik. To niestety zostało zniweczone, gdy w górę poszły wskaźniki zakażeń. Ludzie się przestraszyli i frekwencja spadła, poza tym rząd wprowadził częściowy lock down. Frekwencja w galeriach handlowych spadła średnio ok. 20 procent poniżej ubiegłorocznej, ale dziś ludzie przychodzą w celu zrobienia zakupów, nie spędzają w galeriach wolnego czasu. Sam spadek obrotów jesienią był mniejszy niż spadek frekwencji, choć to oczywiście zależy od konkretnego obiektu.

Od kilku miesięcy spółka Dekada zapowiada, że 1 grudnia otwarta zostanie dla klientów galeria Dekada w Nysie. To realny termin w sytuacji pandemii i poważnych ograniczeń w handlu?

Polski rząd pewnie znał planowany termin otwarcia galerii Dekada w Nysie, bowiem wprowadzone w kraju ograniczenia handlu kończą się 29 listopada. I liczę, że nie zostaną one przedłużone, bo nie ma do tego istotnych powodów. Uważam, że decyzja o zamknięciu sklepów np. odzieżowych była błędem, bo nie były one źródłem zakażeń. Od pewnego czasu poziom tzw. odwiedzalności w galeriach handlowych był niższy, bo ludzie sami ostrożnie podchodzili do zakupów. Zresztą w takich obiektach jak nyska galeria Dekada przestrzegane są najwyższe standardy higieny i bezpieczeństwa. Im większa firma, tym jest bardziej wystandaryzowana. Rygory są wyższe i bardziej przestrzegane właśnie w takich obiektach, niż w zwykłych osiedlowych sklepach. Tam często nikt nie kontroluje lub rzadko sprawdza liczbę wchodzących. Każda galeria, także ta w Nysie, ma liczniki wejść. W dowolnej chwili wiadomo, ile osób przebywa w środku. W sklepach sieciowych menadżerowie głową odpowiadają za to, żeby liczba kupujących odpowiadała aktualnemu limitowi w przeliczeniu na powierzchnię handlową. Są dostępne płyny dezynfekujące, a ochrona czy personel sklepów szczególnie zwracają uwagę na maseczki.

Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Strauchmann

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.