ŻADNA ZMIANA PRAWA W TYM ZAKRESIE NIE JEST POTRZEBNA.
Przepisy są jasne i precyzyjne tylko trzeba się liczyć z konsekwencjami swoich decyzji. Po ,,przygodach,, z hałdą odpadów ropopochodnych dziwię się że jakikolwiek decydent w powiecie nowosolskim dał się w to uwikłać.
Jako były wicestarosta któremu udało się pozyskać środki na dokumentację związaną z rekultywacją hałdy ropopochodnej w Nowej Soli odchodząc z urzędu powtarzałem staroście że wszelkie rekultywacje wymagają wyjątkowo wnikliwego podejścia i zgoda na tego typu działalność ze strony powiatu wymaga głębokiej refleksji. Dziwi mnie fakt że mając tak negatywne doświadczenie z hałdą na dozamecie (przypomnę 60000ton bałaganu) zgodził się na kolejne dwie rekultywacje. Zastanawia mnie też zdziwienie pani burmistrz. Przecież w przeszłości pełniła funkcję wicestarosty odpowiedzialnego za ochronę srodowiskaodpowiedzialnego za ochronę środowiska a obecnie bardzo blisko współpracuje z władzami powiatu nowosolskiego.
Mieszkańcą delikatnie radzą żeby się nie dali uwieść jakimś aktom strzelistym lokalnych polityków typu że prawo jest złe i wy kochani musicie je zmienić.
Pod każdą decyzją w każdym powiecie podpisuję się konkretny urzędnik sam lub z upoważnienia więc on lub jego szef za decyzje odpowiada.
Warto jeszcze pamiętać że obecnie co 5 lat wybieramy radnych powiatu a większość z nich wybiera władze starostwa. Więc w tym przypadku dokładnie wiadomo kto za co odpowiada. Następnym razem grzecznie podpowiadam żeby bardziej zastanowić się nad decyzją przy urnie wyborczej coby nie powstały kolejne ,,niespodzianki,,.
Robert Paluch