
Andrzej Sługocki słynie z pomysłowych haseł w czasie meczów Piasta Gliwice. Za swą pracę jest doceniany przez PZPN. Miał już też okazję prowadzić z mikrofonem spotkania reprezentacji Polski.
Pewnie nikt nie prowadzi rankingu najlepszych haseł spikerów na stadionach, ale gdyby taki sporządzono, to w roku 2018 bezapelacyjnie wygrałby Andrzej Sługocki. Spiker Piasta widząc jak mało widzów przyszło na grudniowy mecz z Pogonią Szczecin, postanowił ich pocieszyć w swoim stylu: „Jesteście jak włosy na głowie, zawsze na końcu zostają te najlepsze”.
- Czy to jest szczyt mojej formy? Trudno mi powiedzieć - śmieje się Sługocki. - To wszystko wynika z emocji towarzyszącym meczowi. Patrzyłem ze smutkiem na trybuny, bo tych ludzi było chyba najmniej w ostatnich latach na stadionie Piasta (2.824 - red.). Przyszła taka konstatacja, i jestem przekonany co do tego, że naprawdę nie liczy się ilość, a jakość dopingu. Popatrzyłem na tych zmarzniętych ludzi, zrobiło mi się ich żal i stąd takie hasło. Pierwszy pomysł tego hasła miał dotyczyć innego porównania, ale pewnie nie nadającego się do pisania. Zresztą zrezygnowałem z niego na rzecz włosów - dodaje tajemniczo.
Sługocki przekonuje, że jego powiedzonka i hasła są spontaniczne, jednocześnie przypomina sobie, że w przeszłości miał przygotowane specjalne efekty dźwiękowe pod konkretnych rywali Piasta w momencie bramki dla gospodarzy.
O co chodzi z „Jeszcze siedem”?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień