Mieszkańcy ul. Podwale w Bydgoszczy skarżą się na uciążliwe sąsiedztwo nowego klubu
Głośne rozmowy, krzyki, muzyka - słowem hałas i tak do białego rana. Mieszkańcy kamienicy przy ul. Podwale w Bydgoszczy mówią dość, bo nie mogą spać i sprawę zgłosili policji.
W lutym tego roku w jednokondygnacyjnym budynku na rogu ulic Magdzińskiego i Podwale, w miejscu dawnej restauracji „Sphinx”, swoje podwoje otworzył Point Club. To nowe miejsce na klubowej mapie Bydgoszczy, które cieszy się popularnością wśród klientów. Szczególnie w piątki i soboty, przewijają się tu tłumy. Ale nie wszystkim mieszkańcom to w smak.
- Lokal otwierany jest o godz. 21 - mówi nasza Czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Ustawiają się tam ogromne kolejki. Każdy musi zapłacić za wejście, więc trwa to dość długo. A że wejście jest na rogu, więc cały ten tłum zbiera się pod naszymi oknami. Nie można spokojnie spać. Na dodatek, drzwi do lokalu są często otwarte, więc głośna muzyka niesie się po okolicy. Czasem mamy wrażenie jakbyśmy sami byli na dyskotece. Ostatnio często zaglądała tu policja, bo ludzie widocznie zgłaszają, że w tym hałasie nie da się żyć.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- na co jeszcze narzekają mieszkańcy ul. Podwale
- jak na skargi mieszkańców zareagował klub
- kiedy w tej części miasta pojawi się miejski monitoring
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień