Lekarze w Brodnicy walczą o życie 27-letniego Siergieja. Miał być parobkiem od wszystkiego, ale nie dał rady...
Medycy podejrzewają ropień mózgu. Każdy dzień leczenia to koszt kilku tys. zł. Pośrednik, który ściągnął Ukraińca do pracy, nie zgłosił go do ubezpieczenia.
Rzadko się zdarza, by sytuacja pacjenta wyciskała łzy w oczach lekarzy. Przecież widzieli dużo i muszą zachować zimną krew. Nad tym młodym Ukraińcem personel szpitala w Brodnicy po prostu zapłakał.
Trafił tutaj 22 marca, wcześniej zabrany przez policję „spod płota”. Kolejno wyłączały się z pracy poszczególne narządy: nerki, układ trawienny. Obecnie jest w śpiączce, dializowany, z podejrzeniem ropnia mózgu. Twardej diagnozy brak.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień