Królestwo za juniora w żużlowej ekstralidze [plotki transferowe]

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Joachim Przybył

Królestwo za juniora w żużlowej ekstralidze [plotki transferowe]

Joachim Przybył

Dobry junior to najbardziej deficytowy towar w żużlowej ekstralidze. Problem z tym ma połowa klubów, w tym Get Well Toruń i MrGarden GKM Grudziądz.

Bez dobrego juniora trudno myśleć o play off, a co dopiero o mistrzostwie czy medalach. Atutem Get Well w ostatnich sezonach był Paweł Przedpełski, ale za rok będzie już seniorem. Zostaje Igor Kopeć-Sobczyński i Norbert Krakowiak. Ten drugi z dużym znakiem zapytania, bo z powodu licznych upadków długo nie trenował, myślał o zakończeniu kariery i praktycznie stracił ostatni sezon.

Toruński klub od lat wydaje duże pieniądze na szkolenie, od kilku lat działa stowarzyszenie Stal Jana Ząbika, które szkoli chłopców w mini żużlu. Tymczasem kandydatów do ekstraligi nie widać. Pech? Błędy w organizacji szkolenia? Nawet eksplozję talentu Pawła Przedpełskiego trudno zaliczyć do sukcesu klubu, bo on przygotowywał się do licencji u boku starszego brata, praktycznie poza klubowymi strukturami.

Ten sam dylemat mają w Grudziądzu. Seniorem będzie najskuteczniejszy w ostatnim sezonie młodzieżowiec Marcin Nowak, zostaje jeszcze 21-letni Mike Trzensiok, który jakoś nie może rozwinąć skrzydeł oraz wychowanek i największa nadzieja kibiców - Mateusz Rujner.

Wiele klubów myśli o wzmocnieniach, ale nie ma specjalnie z kim rozmawiać. Na giełdzie transferowej wymienia się w kontekście Get Well Toruń nazwisko Damiana Stalkowskiego i Oskara Bobera. Pierwszy ma 18 lat, za sobą 17 wyścigów w barwach Polonii Bydgoszcz (śr. 0,71), po których rozstał się z klubem w ostrym konflikcie. Bober w barwach Orła Łódź zakończył sezon w Nice Polskiej Ligi Żużlowej ze średnią 1,61. Trudno się spodziewać, aby któryś z nich miał znaczący wpływ na wyniki drużyny w przyszłym sezonie.

Wyniki drużyn i juniorów: sezon, mistrz Polski i średnia jego juniora:

I tak jednak wychowanek lubelskiego klubu jest zasypywany ofertami, a to najlepiej świadczy o marnej podaży w tej dziedzinie. Najciekawszą opcją jest Daniel Kaczmarek z Unii Leszno. 19-letni niespodziewany mistrz Polski z tego sezonu ma niewielkie doświadczenie ekstraligowe, ale niezłe perspektywy. Kończy mu się kontrakt w Lesznie i już ustawiła się kolejka chętnych. Wśród nich także Get Well.

Plusem opcji Bobera jest brak ekwiwalentu finansowego dla macierzystego klubu, bo 19-latek już dwukrotnie zmieniał kluby, przed łódzkim epizodem był jeszcze w Grudziądzu. Minusem wysokie oczekiwania finansowe, na razie nie do przyjęcia dla Get Well. Natomiast za Stalkowskiego trzeba będzie zapłacić Polonii - w przypadku transferu juniora koszty określa regulamin - 120 tys. zł za każdy sezon spędzony w macierzystym klubie. To samo dotyczy Kaczmarka, w tym wypadku brak kontraktu nie ma znaczenia.

Przyszłoroczna ekstraliga będzie najsłabszą od lat jeśli chodzi o punkty młodzieżowców. Spokojnie śpi Unia Leszno (Kaczmarek, a także Bartosz Smektała i Dominik Kubera), mocno zyska Betard Wrocław z Maksymem Drabikiem, nieźli juniorzy są w Rybniku.

W pozostałych klubach kryzys. Toruń, Grudziądz, Gorzów na razie nie mają się czym pochwalić na pozycjach 6 i 7. W Częstochowie młodzież objeździła się w minionym sezonie w Nice PLŻ, ale czy to wystarczy na ekstraligę?

Sprawdziliśmy, jaki wpływ na wynik drużyny mają skuteczni młodzieżowcy. Nie ma żadnych wątpliwości: bez dobrego juniora nie sposób zdobyć mistrzostwa. Najsłabszym w ostatniej dekadzie był Jurica Pavlić w 2007 roku. To był jeden z niewielu przypadków, że drużyna ze słabszym juniorem pokonała tą z lepszym (wtedy Unibax z mistrzem świata do lat 21 Karolem Ząbikiem).

W kolejnych dziewięciu latach aż sześć razy junior mistrza Polski osiągał średnią powyżej 2 punktów na wyścig. Nigdy nie zdobyła mistrzostwa drużyna, która nie miała młodzieżowca w top 5 tej klasyfikacji w lidze.

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.