Krew bezdomnego na butach. Zbrodnia w samym sercu Torunia - rozpoczął się proces Romualda B.
- Jestem katolikiem. To brew mojej wierze - mówił w sądzie Romuald B. Jak dowodzi prokuratura, tak kopał i bił ofiarę, aż zmarła. Grozi mu dożywocie.
Romuald B. ma 58 lat, średnie wykształcenie, utrzymuje się z renty (na kręgosłup), jest rozwodnikiem bez majątku. Wczoraj policjanci doprowadzili go z aresztu do Sądu Okręgowego w Toruniu, gdzie ruszył jego proces.
Skatowany na śmierć
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód oskarżyła go o zabójstwo bezdomnego, którego w nocy 29 listopada ubiegłego roku miał skopać na śmierć. Ofiarę spotkał na klatce schodowej kamienicy przy ul. Małe Garbary, w której mieszkał od dziesięcioleci. Według śledczych, pozbawił mężczyznę życia w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie (art. 148 par. 2 pkt.3 Kodeksu karnego).
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień