Krzysztof Marczyk

Kibice wciąż wierzą. Akcja „AZS nigdy nie zginie” pod ratuszem

Sympatycy koszalińskiej koszykówki licznie stawili się na Rynku Staromiejskim w Koszalinie, by głośno wyrazić swój sprzeciw likwidacji klubu Fot. Radosław Brzostek Sympatycy koszalińskiej koszykówki licznie stawili się na Rynku Staromiejskim w Koszalinie, by głośno wyrazić swój sprzeciw likwidacji klubu
Krzysztof Marczyk

Choć do ogłoszenia upadłości jeszcze nie doszło, a wszelkie procedury prawne dopiero będą uruchamiane, to ostatnie oświadczenie włodarzy klubu nie pozostawia wątpliwości - przez zadłużenie wynoszące około 1,5 miliona złotych AZS Koszalin Spółka Akcyjna zmuszona będzie ogłosić upadłość. A to oznacza koniec ekstraklasowej koszykówki w Koszalinie, bo także z rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki klub będzie musiał się wycofać. Wszystko wskazuje więc na to, że po 13 latach występów na najwyższym szczeblu istotna część historii sportu w regionie kończy ostatni rozdział.

W sobotę wieczorem, 29 bm. pod koszalińskim ratuszem grupa kibiców AZS Koszalin, w tym ta z Koszalińskiego Stowarzyszenia Koszykówki Nasz AZS, które zainicjowało akcję, protestowała w sprawie decyzji radnych miejskich. Ci nie wyrazili jednomyślnie zgody na to, by wspomóc finansowo zadłużoną spółkę. Choć prezydent miasta Piotr Jedliński taką chęć wyraził, to jego pomysł nie spotkał się z aprobatą wszystkich radnych miejskich.

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Marczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.