Jak zmniejszyć kolejki do lekarzy?

Mariola Lorenczewska

Głodówkę na znak protestu rozpoczęli w poniedziałek lekarze rezydenci w Warszawie. Akcję podjęli też młodzi lekarze w Bydgoszczy. W Toruniu i Grudziądzu popierają, ale słowem i... krwią.

Na oddziałach szpitalnych brakuje lekarzy. W proteście przeciw tej sytuacji w Szpitalu Uniwersyteckim im. Biziela w Bydgoszczy w poniedziałek pięciu lekarzy rezydentów wzięło udział w ogólnopolskim proteście. Przez to planowe zabiegi musiały zostać przełożone.

Nie tylko pieniądze
Protest zainicjowało Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, które już od dłuższego czasu domaga się m.in. wzrostu wynagrodzeń. Jak podkreślają protestujący, celem akcji nie są jednak tylko wyższe pensje, lecz zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia (do 6,5 proc. PKB w najbliższych latach).

Bez tego ani nie zostaną zmniejszone kolejki do lekarzy, ani nie będzie gwarancji bezpieczeństwa pacjentów.

Kto to jest?
W Polsce pracuje około 22 tysiące rezydentów medycznych.

A kim jest lekarz rezydent? To lekarz w trakcie specjalizacji, 26-38 letni. Nie mylić z lekarzem-stażystą, odbywającym staż podyplomowy, który ma niewiele więcej uprawnień, co student. Samo ukończenie sześcioletnich studiów medycznych nie uprawnia do pracy w zawodzie lekarza. Bo rezydent ma prawo do wykonywania zawodu, diagnozowania, leczenia, zabiegów, dyżurów. Aby uzyskać tytuł specjalisty, musi odbyć specjalne szkolenie specjalizacyjne. Podstawowe płace rezydentów, finansowane z budżetu państwa, są jednakowe dla wszystkich i wynoszą