Jak zjeść cmentarną żabę? [Kronika bydgoska]

Czytaj dalej
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
Jarosław Reszka

Jak zjeść cmentarną żabę? [Kronika bydgoska]

Jarosław Reszka

Przecież wszyscy wiedzieli... - takie były najczęstsze reakcje moich koleżanek i kolegów, doświadczonych dziennikarzy, którzy w poniedziałek przeczytali w „Expressie” o badaniach, jakie w parku Witosa przeprowadził archeolog Robert Grochowski.

Nieprawda. Nie „wszyscy” i nie „wiedzieli”. Jeśli bowiem ktoś wiedział, a nie przypuszczał, że płytko pod parkową zielenią i alejkami leżą liczne groby pochowanych tu przed 1946 rokiem ewangelików, to musiał należeć do powojennej komunistycznej elity.

Trzeba pamiętać, że park powstawał kilka lat po wojnie. Inna była wtedy wrażliwość na śmierć i inny stosunek do Niemców

To ci ludzie w zaciszu gabinetów podjęli decyzję, by niemal bez ekshumacji na terenie cmentarza urządzić park z muszlą w środku i blokami na obrzeżach. Jeszcze w lutym, gdy informowałem o staraniach o odbudowę muszli koncertowej, czynionych przez byłą wiolonczelistkę, Sylwię Kreję-Nuszel, pisałem o prawdopodobnie dziesiątkach tysięcy zmarłych spoczywających (?) w tym miejscu. Pani Sylwii to nie przeszkadzało. „Trzeba z żywymi naprzód iść” - przekonywała mnie słowami Asnyka.

Przeczytaj dalszą część

Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jarosław Reszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.