Luiza Buras-Sokół

Jak kieleckie pięcioraczki podbiły serce Pierwszej Damy

Jak kieleckie pięcioraczki podbiły serce Pierwszej Damy
Luiza Buras-Sokół

Pytały, gdzie śpi prezydent, zwiedziły jego dom, modliły się w prezydenckiej kaplicy. Kieleckie pięcioraczki na długo zapamiętają miłe spotkanie z Agatą Dudą.

Maja, Natalia, Oliwka, Julia i Karolinka gościły w Pałacu Prezydenckim na obchodach Światowego Dnia Wcześniak. - Zadzwoniła do nas pani z Koalicji Dla Wcześniaka, która była współorganizatorem wydarzenia i dostaliśmy zaproszenie z Pałacu Prezydenckiego, z ramienia Pierwszej Damy Agaty Kornhauser-Dudy, która jest ambasadorką Światowego Dnia Wcześniaka. Ze względu na fakt, że ciąża pięcioracza zdarza się raz na 52 miliony urodzeń i tym samym nasze córki są niecodziennym „zjawiskiem” zapytano, czy chciałyby uczestniczyć w obchodach tego dnia w Warszawie. Oczywiście się zgodziliśmy i 17 listopada gościliśmy w Pałacu Prezydenckim - opowiada Paulina Szymkiewicz, mama kieleckich pięcioraczek.

Zdrowe, ładne i mądre
Wyjątkowe siostry z Kielc dziś są zdrowe, szczęśliwe, pięknie się rozwijają, chodzą do szkoły. Jednak, kiedy jako skrajne wcześniaki rodziły się w 26. tygodniu ciąży, państwo Szymkiewiczowie drżeli o ich życie. Największa Natalka ważyła zaledwie 850 gramów, a najmniejsza Karolinka - tylko 570 gramów. Julia ważyła 800 gramów, Maja - 840 gramów, a urodzona jako ostatnia Oliwia - 740 gramów.

- Prowadzący galę w Pałacu Prezydenckim podkreślali, że nasze córki są ambasadorkami skrajnego wcześniactwa i przykładem tego, że o każdego maluszka urodzonego przed terminem warto walczyć, bo może być zdrowym człowiekiem - mówi pani Paulina.

Pałac jak z bajki
Mama pięcioraczek podkreśla, że Pierwsza Dama jest bardzo ciepłą, życzliwą, kontaktową osobą. - Nie tworzy sztucznych murów i barier. Jeszcze zanim odbyła się oficjalna część uroczystości, dziewczynki uczestniczyły w próbie z akompaniamentem. Pierwsza Dama przyszła do nich, przywitała się. Było to dla nich miłe zaskoczenie - mówi Paulina Szymkiewicz.
Dziewczynki występowały przed panią prezydentową i zaproszonymi gośćmi z piosenką „My jesteśmy jagódki”. Wraz z innymi wcześniakami rysowały też duży plakat. W imieniu wszystkich wcześniaków Oliwia wręczyła prezydentowej wspólnie namalowany obraz, a Natalka podarowała rodzinne zdjęcie. Pierwsza Dama była pod wrażeniem i dopytywała, czy także może się sfotografować z sympatycznymi pięcioraczkami.

Agata Kornhauser-Duda chętnie rozmawiała z rodzicami obecnych w pałacu wcześniaków. Państwa Paulinę i Piotra Szymkiewiczów wypytywała, jak dali sobie radę z piątką dzieci w tym samym wieku, jak organizowali opiekę dla córek i jak odnaleźli się w tak niecodziennej sytuacji. – Usłyszeliśmy też miłe słowa, że pani prezydentowa podziwia nas i trud, jaki wkładamy w wychowanie dziewczynek - mówi mama pięcioraczek z Kielc.
Po gali przewodnik oprowadził dzieci po Pałacu Prezydenckim. Dla pięciu sióstr, które jako ośmiolatki uwielbiają bawić się w królewny, przebierać w suknie, było to spełnienie marzeń. – Bardzo podobały im się pozłacane meble, ogromne drzwi, schody jak u Kopciuszka, kryształowe żyrandole. Były zachwycone! Wrażenie zrobił też na nich oryginał Konstytucji 3 Maja, który przechowywany jest w Pałacu Prezydenckim - realcjonuje pani Paulina.

Spotkanie z wielkim patronem
Zachęcone życzliwością pierwszej damy, Julia, Karolinka, Maja, Oliwia i Natalka zadawały jej wiele pytań, także tych…śmiałych. - Chciały wiedzieć między innymi, gdzie jest pan prezydent. Prezydentowa odpowiedziała, że rzadko bywa na miejscu, jest w ciągłych rozjazdach. Dzień wcześniej był w Szwajcarii, później w Rzeszowie, następnego dnia też czekał go wyjazd - opowiada mama dziewczynek.

Siostry pytały także, czy para prezydencka nocuje w pałacu. – Prezydentowa nie onieśmielona wytłumaczyła, że ich sypialnia znajduje się piętro wyżej, nad salą balową. Zdradziła, że jest ona ogromna i gdy pierwszy raz weszli do niej z mężem, pomyśleli, iż można się w niej z powodzeniem bawić w berka. Swoją szczerością i otwartością od razu zaskarbiła sobie sympatię dziewczynek. Cały czas je przytulała i stwierdziła nawet, że gdyby na stałe mieszkały w Warszawie, mogłaby udzielać im korepetycji z języka niemieckiego - wspomina Paulina Szymkiewicz i dodaje: - Mieliśmy także okazję odwiedzić kaplicę prezydencką, gdzie w podłogę wmurowane są dwie tablice. Jedna upamiętnia wizytę papieża Jana Pawła II w Pałacu Prezydenckim i umieszczona jest dokładnie w miejscu, w którym klęczał. Druga zaznacza miejsce, gdzie klęczał papież Franciszek. Dla dziewczynek było to spore przeżycie. Naszym patronem od zawsze jest święty Jan Paweł II, towarzyszy nam w wielu momentach życia. Żyjemy w myśl Ojca Świętego, który powiedział niegdyś: „Dziecko jest źródłem nadziei. Mówi ono rodzicom o celu ich życia, reprezentuje owoc ich miłości. Pozwala również myśleć o przyszłości. W codziennym trudzie, w wysiłku umysłu, woli serca - obraz dziecka pozostaje dla człowieka natchnieniem”.

Murem za sobą
Prywatnie cała rodzina państwa Szymkiewiczów została w Warszawie nieco dłużej, by zwiedzić miasto. Radością dla pięciu sióstr była możliwość mieszkania w hotelu. – Uwielbiają hotele, dobrze się w nich czują. W tym warszawskim wzbudzały zainteresowanie wśród gości, także tych zagranicznych. Kierownik restauracji wręczyła im dyplomy „Dla grzecznych klientów” - opowiada mama dziewczynek.
Wizytę w Pałacu Prezydenckim cała rodzina wspominać będzie bardzo dobrze. – Takie wycieczki i występy dodają dziewczynkom pewności siebie, otwierają je na świat, ale też zacieśniają więzy. One nie potrafią dłużej bez siebie wytrzymać. Gdy jedna z nich jest chora i zamiast iść do szkoły, musi zostać w domu, ciągle dopytuje o pozostałe siostry, tęskni za nimi. Nasze córcie bardzo troszczą się o siebie nawzajem, wspierają się. Jako rodzice staramy się im wpoić wartości, jakie są najważniejsze w życiu. Dlatego dbamy o naszą siódemkę i pielęgnujemy nasze relacje na każdej płaszczyźnie. Uważamy, że nie ma nic cenniejszego, niż kochająca się rodzina. A rodzina zaczyna się od dwojga ludzi, którzy się kochają i szanują - tłumaczy mama Natalki, Oliwki, Julii, Karolinki i Mai.

- Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej www.kieleckiepiecioraczki.pl, do śledzenia bloga i polubienia naszego funpage’a - dodaje Paulina Szymkiewicz. O wszystkich ważnych wydarzeniach w życiu przesympatycznych sióstr informuje też „Echo Dnia”, które towarzyszy tej wspaniałej rodzinie od momentu narodzin dziewczynek.

Luiza Buras-Sokół

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.