Gdzie jubilerów dwóch na bydgoskiej ulicy... tam wojna

Maciej Czerniak

Chce nas stąd wykurzyć! Donosi policji, straży miejskiej. Sąsiad jubiler - mówi Dorota Szymańska, złotnik z zakładu „Pasja”. - Życzę wesołych świąt - to cały komentarz złotnika z przeciwka.

Tą historią żyje cała ulica. No, przynajmniej ta część mieszkańców ze Śniadec -kich w Bydgoszczy, którzy mają mieszkania w kamienicach sąsiadujących z numerami dwóch zakładów jubilerskich (po przeciwnych stronach ulicy).

- Są siebie warci - mówi Eugenia Szkulmowska. Emerytka przyjeżdża na Śniadeckich do swojej schorowanej matki. Twierdzi, że nieraz widziała przyjeżdżające na miejsce radiowozy policji i straży miejskiej. - Żeby tak sobie do gardeł skakać? Skaranie boskie! Współczuję tym młodym, bo zaleźli za skórę sąsiadowi, choć może nie chcieli tego wcale. A jemu, że pod nosem wyrosła jemu konkurencja.

Właścicielka sklepu warzywnego w kamienicy przyklejonej do tej o numerze 16 nabiera wody w usta. - Nie moja sprawa, nie moje problemy. Wiem tylko, że jest między nimi spór.

Napotykani na ulicy inni mieszkańcy okolicznych domów pytani o to, co się dzieje po obu stronach ulicy, odpowiadają machnięciem ręki, albo pokazując w kierunku obu zakładów pukają się w głowę. Padają niecenzuralne słowa i pod adresem właściciela zakładu jubilerskiego „T.” (pełna nazwa do wiadomości redakcji), który działa w tym miejscu od czterech dekad, jak i małżeństwa prowadzącego wspólnie firmę „Pasja”.

Ciężarówka zasłoniła sklep

Gehenna zaczęła się w maju. Dorota i Tomasz Szymańscy wywiesili w witrynie kartkę z informacją o planowanym otwarciu nowego zakładu jubilerskiego w budynku o numerze 16.