Dziś Europejski Dzień bez Samochodu. Z tej okazji w autobusach i tramwajach nie trzeba kasować biletów

Małgorzata Pieczyńska

Przejażdżki rowerami elektrycznymi i cargo, darmowa komunikacja miejska, debata o strefach czystego transportu - to wszystko czeka nas dziś na ul. Długiej. Okazją jest Europejski Dzień bez Samochodu, który przypada właśnie 22 września. Ma on zachęcać mieszkańców do pozostawienia aut w garażu i przesiadki do komunikacji miejskiej lub na rower.

W Bydgoszczy z roku na rok przybywa pojazdów. - Obecnie w mieście mamy zarejestrowanych ponad 250 tys. samochodów, z czego 200 tys. to auta osobowe - mówi Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, średnio na 1000 bydgoszczan przypada ponad 600 aut. To sporo. Pod tym względem plasujemy się w ścisłej czołówce polskich miast. Wiele rodzin dysponuje np. dwoma pojazdami, a nie jednym. Ta liczba rośnie, choć nie w tak zastraszającym tempie jak w poprzednich latach, bo wiele starych samochodów oddawanych jest do demontażu i recyklingu.

Takie akcje jak Europejski Dzień bez Samochodu są więc bardzo potrzebne. W sobotę (22 września) w Bydgoszczy główne atrakcje przygotowano w godz. 10-14 na ul. Długiej. A będzie się sporo działo. Pierwszych 100 uczestników, którzy przyjadą rowerem lub komunikacją miejską albo przyjdą pieszo, mogą liczyć na niespodzianki w Muzeum Mydła i Historii Brudu. Ponadto będzie można otrzymać kolorowe odblaski na rękę lub na rower, coś słodkiego i inne upominki. Przez cały czas będzie też czynna strefa leżaków i siedzisk do wypoczynku.

Jak co roku, tego dnia komunikacja miejska będzie darmowa, ale za okazaniem dowodu rejestracyjnego i dowodu osobistego. Nie zabraknie też słodkich upominków. Na liniach pojawią się także zabytkowe pojazdy, natomiast na placu Teatralnym i rondzie Jagiellonów uruchomione zostaną specjalne „zielone przystanki”.