Droga czy kanalizacja? To dopiero jest pytanie
Kowalów. Mieszkańcy części ul. Słubickiej od lat walczą o drogę. Burmistrz już raz obiecał w „GL”, że ją zrobi. Dlaczego nie dotrzymał słowa?
- Na to wychodzi, że ta strona nie jest już Kowalowa. Tamta część ma asfalt, chodniki, a my - same dziury. Jesienią i zimą - błoto, a wiosną i latem - tumany kurzu - złościł się Franciszek Nowicki, który mieszka przy ul. Słubickiej. To znaczy tej części, która nie była remontowana od kilkudziesięciu lat. Pisaliśmy o tym jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. - Zrobimy drogę jeszcze w tym roku - obiecywał burmistrz Sławomir Dudzis.
Znów odwiedziliśmy mieszkańców ul. Słubickiej, bo - jak się okazuje - burmistrz obietnicy nie dotrzymał.
- Nie zrobimy drogi, póki nie zrobimy kanalizacji. Na każdym zebraniu pytam mieszkańców, co dla nich jest najważniejsze, co mamy zrobić w pierwszej kolejności. Nie ma innej dyskusji jak kanalizacja. My nie zrezygnujemy z budowy kanalizacji dla kilku rodzin, które chcą drogę - tłumaczy Sławomir Dudzis. Ale mieszkańcy, którzy wolą drogę, zebrali podpisy pod petycją... że kanalizacji w ogóle nie chcą! - Wszyscy, którzy mieszkają na tej ulicy, się podpisali. Wolimy raz na jakiś czas opróżniać szamba niż siedzieć w domu, bo jak popada, to nie idzie tą drogą przejść - mówi Franciszek Nowicki i pokazuje petycję z podpisami. - Pisaliście, że burmistrz obiecuje zrobić drogę do końca zeszłego roku i co zrobił? Nawiózł jakiegoś żwiru, porozjeżdżali i jest jeszcze gorzej - dodaje.
- To nie jest tak: chcą, czy nie chcą. Gmina na dokumentację związaną z budową kanalizacji wydała prawie ćwierć miliona! Wola mieszkańców jest taka, że chcą kanalizację, a my nie możemy zaspokoić wszystkich potrzeb. Robimy to, czego chce większość. Jak tylko to skończymy, zrobimy drogę, bo zdaję sobie sprawę, że jest w opłakanym stanie - mówi burmistrz. Dodaje, że - tak jak obiecał nam parę miesięcy temu - drogę zrobił. Może nie taką, jak chcieli mieszkańcy, ale zrobił.
- Od 1945 r. gmina nie robi swoich dróg, tylko bronuje i posypuje. Dobrze, że chcą zrobić kanalizację, bo jest potrzebna, ale drogi też trzeba zrobić - mówi mieszkaniec innej części Kowalowa (nie chce nazwiska w gazecie).
Czy petycja z ul. Słubickiej ma szansę? Radny z Rzepina Waldemar Rycerz mówi wprost: - Kanalizacja w Kowalowie jest obowiązkiem! Bardzo wysoko są wody podskórne . Cmentarz pływa. Projekt kanalizacji i wodociągów jest prawie zakończony. To są ogromne pieniądze. Musimy dostać dofinansowanie. Drogi jest kawałek, a na nową kanalizację i wodociągi czeka cały Kowalów. Co z tego, że na drogę wydamy 500 tys., jak i tak przy budowie będziemy musieli to wszystko rozebrać. Paranoja!
