Ciernista droga do własności mieszkania. Zasady trudne do spełnienia

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Sławomir Bobbe

Ciernista droga do własności mieszkania. Zasady trudne do spełnienia

Sławomir Bobbe

Od półtora roku obowiązuje uchwała, która miała ułatwić mieszkańcom wykup miejskich lokali na własność. Zainteresowanie jest wielkie, ale...

- Od 21 kwietnia 2018 roku sprzedano 24 lokale z zastosowaniem 98-procentowej bonifikaty, 91 lokali z zastosowaniem 90-procentowej bonifikaty, 12 lokali z zastosowaniem obniżonej bonifikaty i 5 lokali z zastosowaniem 70 procentowej bonifikaty (w oparciu o przepisy przejściowe). W zasobie Miasta Bydgoszczy znajduje się jeszcze około 9800 lokali mieszkalnych - przedstawiła statystyki Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

Dlaczego z najbardziej korzystnej formy wykupu, za zaledwie 2 procent własności skorzystało tak mało osób?

To wina trudnych do spełnienia zasad. Niewielu udało się pokonać największą trudność - wszyscy lokatorzy w danej nieruchomości muszą chcieć wykupu i co więcej - tego samego dnia muszą spotkać się, by notarialnie potwierdzić swoją wolę. Co więcej - po zakończeniu całego procesu miasto nie może mieć w takim budynku żadnych udziałów. Nic więc dziwnego, że spełniających wszystkie warunki jednocześnie nie jest wielu.

Setki wniosków

Andrzej Bereda, dyrektor Wydział Mienia i Geodezji bydgoskiego ratusza wskazuje, że możliwość wykupy mieszkań na własność pojawiła się w Bydgoszczy już w latach 90-tych ubiegłego wieku i wielu mieszkańców z oferty już skorzystało.- Obecnie mamy 1100 wniosków o wykup, z tego w wypadku 650 jest możliwość finansowania. Większość dotyczy bonifikaty w wysokości 90 procent. 30 wniosków ma szansę na najwyższą bonifikatę - mówi dyrektor.

Tak długie rozpatrywanie wniosków wiąże się z tym, że w wielu nieruchomościach są ciągle nieuregulowane stany prawne, a także ułamkowe własności części wspólnych. W cały proces zaangażować trzeba więc nie tylko notariusza, ale i sądy, w których trzeba zmieniać księgi wieczyste.

- Zaproponuję, by ten temat stanął na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska - zapowiada przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Bydgoszczy Jarosław Wenderlich.

Może zmienić uchwałę?

Bo problemów z wykupem jest więcej i nie zawsze są w stanie rozwiązać je sami mieszkańcy. - Docierają do mnie sygnały, że część osób zainteresowana wykupem nie może tego zrobić z przyczyn od siebie niezależnych. Tak jest chociażby z rodziną z ul. Toruńskiej, która nie może wejść we własność nieruchomości, bo plan zagospodarowania przestrzennego mówi o tym, że ma być to teren przeznaczony pod handel. Z kolei przy ulicy Fordońskiej wykupy w dwóch budynkach są niemożliwe, bo mają być one docelowo wyburzone. Przedstawione dane nie rzucają na kolana, ale warto poznać całościowy obraz sytuacji - podkreśla Jarosław Wenderlich.

Sławomir Bobbe

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.