Bydgoszczanka straciła 330 tysięcy. Oszustwo na "akcje Orlenu" w internecie

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała/Zdjęcie ilustracyjne
Małgorzata Pieczyńska

Bydgoszczanka straciła 330 tysięcy. Oszustwo na "akcje Orlenu" w internecie

Małgorzata Pieczyńska

Policjanci z Fordonu otrzymali zgłoszenie o oszustwie na kwotę ponad 330 tys. zł. Oszuści pod pretekstem inwestycji finansowych nabrali 61-letnią bydgoszczankę, wyłudzając od niej dostęp do jej kont bankowych. Mając te dane, dokonali kilku przelewów, pozbawiając tym sposobem kobietę oszczędności życia.

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.
[video]24835[/video]

Uzyskiwanie danych personalnych lub danych do logowania w różnych serwisach, poprzez wprowadzanie w błąd lub za pomocą specjalnego oprogramowania, to dziś częste sposoby działania oszustów. Nie inaczej było z bydgoszczanką, która w ciągu tygodnia straciła sporo pieniędzy.

[polecane]23271113[/polecane]

- 61-latka znalazła w internecie stronę reklamującą możliwość zakupu akcji spółki "Orlen". Chcąc uzyskać więcej informacji o rzekomej inwestycji wypełniła formularz zgłoszeniowy załączony do tej informacji i go wysłała - mówi kom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Po pewnym czasie zadzwonił do niej mężczyzna, który twierdził, że jest brokerem i z racji jej zainteresowania ofertą będzie opiekunem jej inwestycji. Poinformował ją również, że jedyne co musi zrobić na początek to wykonać przelew, by uruchomić konto inwestycyjne. Wówczas kobieta zrobiła przelew na kwotę 850 zł, potwierdzając to kodem blik.

Po kilku dniach nastąpił kolejny kontakt. Wówczas mężczyzna polecił kobiecie zainstalowanie oprogramowania do zdalnej obsługi pulpitu, a następnie zalogowanie się do swojego konta.

- W ten sposób sprawcy mieli już zdalny dostęp do dwóch jej kont - mówi kom. Lidia Kowalska. - Podczas rozmów prowadzonych przez kolejnych kilka dni mężczyzna zabraniał kobiecie sprawdzania swojego konta pod pretekstem utraty pieniędzy w przypadku próby logowania. Z tego względu pokrzywdzona nie sprawdzała swojego konta.

W środę (13 lipca) bydgoszczanka otrzymała telefon z banku z informacją, że była próba zaciągnięcia kredytu na kwotę 124 tys. zł i wymagane jest zatwierdzenie tego wniosku.

- Dopiero wtedy 61-latka dowiedziała się, że w ostatnich dniach z jej kont codziennie robione były przelewy w wysokości około 50 tys. zł na łączną kwotę ponad 330 tys. zł - mówi kom. Lidia Kowalska. - Na szczęście oszustom nie udało się zaciągnąć kredytu na jej szkodę. Po otrzymaniu tych informacji bydgoszczanka zgłosiła sprawę funkcjonariuszom z Fordonu.

Policja przypomina, aby nie udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej, haseł do konta.

- Nie należy także otwierać przesłanych linków, nie znając ich zawartości oraz instalować dodatkowych oprogramowań na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku, szczególnie, gdy wymaga tego rzekomy „doradca” inwestycyjny - podkreśla kom. Lidia Kowalska. - Nie należy również autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy. Podejrzewając, że ktoś próbuje dokonać oszustwa, należy powiadomić policję.

Małgorzata Pieczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.