Bydgoszczanka powalczy o koronę najpiękniejszej Polki. Oto Jej Wysokość Kinga
Rozmowa z Kingą Kołaczyńską, 21-letnią bydgoszczanką, tegoroczną finalistką konkursu Miss Polski 2018.
Skąd pomysł, by wystartować w konkursie piękności?
Namówiła mnie mama. Któregoś dnia przyniosła do domu ulotkę o castingu regionalnym do Miss Regionu Kujawsko-Pomorskiego. Nie miałam żadnego doświadczenia. Nigdy nie byłam też modelką. Początkowo pomyślałam, że to nie dla mnie, ale po namyśle postanowiłam spróbować. W końcu do odważnych świat należy.
Dziś chyba nie żałuje Pani tej decyzji?
Ani przez chwilę. Już przeżyła przygodę życia, a najlepsze jeszcze przede mną. Poznałam wielu fajnych ludzi. Miałam okazję współpracować z profesjonalistami, w tym z fotografami, choreografami i projektantami mody. Zyskałam też nową przyjaciółkę. To Aleksandra Kowalczyk, miss z Londynu. Mieszkałyśmy razem w pokoju na zgrupowaniu przed półfinałem w Kozienicach.
Często słyszy się, że na konkursach piękności jest duża rywalizacja między dziewczynami. Panuje zazdrość. Co Pani na to?
I tego się trochę obawiałam. Ale to stereotyp. Te wszystkie wyobrażenia są mocno przesadzone. Ja raczej doświadczyłam życzliwości koleżanek i organizatorów. Owszem, były chwile, że byłyśmy już bardzo zmęczone, bo niektóre układy powtarzałyśmy po kilka razy. Jednak motywowałyśmy się wzajemnie i wspierałyśmy.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- jakie zainteresowania ma Kinga
- jak przebiegała półfinałowa walka o tytuł Miss Polski 2018
- czy Kinga Kołaczyńska ma chłopaka
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień