Bydgoszcz. Mieszkańcy grożą blokadą wjazdu do NFZ. Przez problemy z parkowaniem

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Małgorzata Pieczyńska

Bydgoszcz. Mieszkańcy grożą blokadą wjazdu do NFZ. Przez problemy z parkowaniem

Małgorzata Pieczyńska

Mieszkańcy bloków przy ul. Dunikowskiego w Bydgoszczy, sąsiadujący z nową siedzibą Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, mają kłopot z parkowaniem. W tej sprawie napisali pismo, m.in., do prezydenta Bydgoszczy z apelem o rozwiązanie tej patowej sytuacji.

- Jesteśmy zdesperowani. Nie dość, że klienci NFZ parkują pod naszymi oknami, to po uruchomieniu nowej siedziby Funduszu, w odstępie kilku tygodni na odcinku chodnika należącego do NFZ od strony wyjazdu z jego siedziby oraz na chodniku przy płocie NFZ, ustawiono znaki zakazu zatrzymywania się - mówią mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych przy ul. Dunikowskiego 3, 5, 7 i 9.

Mandat i auto na hol

Efekt jest taki, że z uwagi na małą liczbę miejsc parkingowych, po godz. 15 są zmuszeni parkować na zakazach. Skutkuje to interwencjami Straży Miejskiej, mandatami i odholowywaniem aut.

- Od początku sierpnia takich interwencji było 9 na ul. Dunikowskiego. Sześć z nich po zgłoszeniach od mieszkańców, trzy z inicjatywy strażników - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straż Miejskiej w Bydgoszczy. - W pięciu przypadkach skończyło się to rzeczywiście odholowaniem pojazdów, w trzech pouczeniem, a w czterech mandatami.

Jedną z osób, która poniosła tego konsekwencje jest pani Anna, jedna z mieszkanek.

- W wakacje zostawiłam auto na chodniku przy płocie NFZ i gdyby sąsiadka mnie nie powiadomiła, auto by odholowano - mówi pani Anna. - Wcześniej na lawetę zabrano dwa pojazdy. Mój był trzeci w kolejce. Na szczęście pojawiłam się w porę. Dostałam mandat - 100 zł i kolejne 100 zł musiałam zapłacić za przyjazd holownika.

Dostałam mandat - 100 zł i kolejne 100 zł musiałam zapłacić za przyjazd holownika.

Mieszkańcy bloków (około 400 mieszkań) napisali pismo do prezydenta, ZDMiKP i Rady Osiedla Wyżyny.

- Nie chcemy ponosić takich kosztów i czujemy się pokrzywdzeni - mówi pani Anna. - Po godz. 16 nie mamy też szansy dojazdu do naszych domów, bo pracownicy NFZ wyjeżdżają ze swojego parkingu naszą ulicą. Na dodatek po 16.00 parking NFZ stoi pusty, a my nie mamy gdzie parkować!

Żądania mieszkańców

Mieszkańcy chcą zlikwidowania znaków zakazu zatrzymywania się przy NFZ, wyznaczenia miejsc parkingowych tylko dla mieszkańców, a w dalszym etapie budowy parkingu między blokami.

- Na naszej ulicy mieszkają głównie rodziny z dziećmi, osoby starsze, samotne mamy z dziećmi i osoby niepełnosprawne - mówią. - Oczekujemy polepszenia warunków życia, a nie ich pogarszania.

Ludzie wskazują też, że parking mógłby powstać na terenie między pobliską szkołą a Domem Pomocy Społecznej dla Samotnej Matki.

- Ustawiono tam klomby, a zrobienie w tym miejscu parkingu dla nas, mogłoby nieco sytuację polepszyć - twierdzą mieszkańcy. - Ratunkiem byłoby też udostępnienie chociaż w weekendy parkingu NFZ, który w tym czasie jest zamknięty na cztery spusty.

Pismo dopiero w poniedziałek (16 września) wpłynęło do ratusza, ale miasto odpowiada już w jednej sprawie.

- Działka, którą wskazywali mieszkańcy na ewentualny parking to w rzeczywistości dwie działki - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Węższa część należy do gminy, druga, szersza - do Skarbu Państwa. Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego „Magnuszewska-Bohaterów Kragujewca” z 25 stycznia 2001 r. teren ten jest przeznaczony na publiczny ciąg pieszo-rowerowy z zielenią i elementami małej architektury. Przy takich zapisach planu nie ma zatem możliwości zrobienia tam parkingu.

Mieszkańcy ul. Dunikowskiego w Bydgoszczy skarżą się, że mają ogromny problem ze znalezieniem wolnych miejsc do parkowania, odkąd przy ul. Łomżyńskiej
Tomasz Czachorowski

Argumenty NFZ

NFZ nie planuje udostępniać swojego parkingu mieszkańcom.

- Musimy zapewnić miejsca dla klientów NFZ - mówi Barbara Nawrocka, rzecznik K-P OW NFZ. - Nie mamy możliwości egzekwowania właściwego użytkowania parkingu przez inne osoby niż pracownicy, czy klienci NFZ , np. wyłącznie parkowania po godz. 16 i wyjeżdżania pojazdów przed godz. 7.30, jeżeli parkowanie ma na celu wyłącznie pozostawienie pojazdu, a nie załatwienie sprawy w NFZ . Po 16.00 bramy są zamykane, bo trzeba zabezpieczyć mienie publiczne. Jeżeli ochrona obiektu ma właściwe wykonać swe usługi, nie może jeszcze odpowiadać za pozostawione mienie - podobnie jak NFZ - rodzi to dodatkowe koszty. Do rozstrzygnięcia są też kwestie odpowiedzialności NFZ, gdy pojazd zostanie uszkodzony lub skradziony po godzinach naszego urzędowania.

Rzeczniczka podkreśla też, że inne podmioty publiczne też nie udostępniają swoich parkingów po godzinach pracy, bo rodzi to dodatkowe koszty, np. zapewnienia odśnieżania 24 h na dobę, sprzątania, ochrony, itp.

Tymczasem mieszkańcy są zdeterminowani. Jeśli nic nie wskórają, nie wykluczają blokady wjazdu do NFZ.

Dwiema wspólnotami mieszkaniowymi przy ul. Dunikowskiego 7 i 9 zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani.

- Jeżeli byłoby zielone światło miasta dla budowy parkingu, to możemy pomóc mieszkańcom w jego zaprojektowaniu, uzyskaniu pozwolenia na budowę, ale tylko na komercyjnych zasadach - mówi Jacek Kołodziej, prezes spółdzielni. - Nie możemy wydawać na ten cel pieniędzy członków spółdzielni. Niestety, problem z parkowaniem dotyczy nie tylko tego miejsca, bo aut przybywa. Wydzierżawiamy teren na parkingi strzeżone, ale mieszkańcy z nich niechętnie korzystają, bo to wiąże się z kosztami, dlatego często świecą one pustkami.


Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 4

Małgorzata Pieczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.