Błaszczykowski pokazał na Euro 2016, że można wrócić do formy. Truskolasy są całe za nim!

Czytaj dalej
Piotr Ciastek

Błaszczykowski pokazał na Euro 2016, że można wrócić do formy. Truskolasy są całe za nim!

Piotr Ciastek

Choć podczas czwartkowego meczu z Portugalią Jakub Błaszczykowski nie strzelił decydującego karnego, to kibice nie mają mu tego za złe

Piłkarską przygodę zaczął bardzo wcześnie. Miał niewiele ponad 7 lat, gdy wraz ze starszym bratem Dawidem rozpoczął treningi w Rakowie Częstochowa. Już wtedy musiał wykazać się wielką wytrwałością - dzień w dzień podążał na przystanek PKS w rodzinnych Truskolasach, by następnie pokonywać 25-kilometrową odległość do siedziby klubu.

Po kilkunastu latach przyznał, że nawet takie niuanse miały ogromny wpływ na jego piłkarską drogę. - Mieszkając za miastem już w tak młodym wieku musieliśmy pokonywać wiele przeszkód, by spełniać swoje marzenia. I choć mieliśmy trudniej, nie poddawaliśmy się. To uczyło wielkiej cierpliwości i konsekwencji w działaniu - podkreślał w jednym z wywiadów. Nigdy nie krył, że jego piłkarskie korzenie są właśnie pod Jasną Górą. - Tu się wychowałem, tu grałem osiem lat. Bez Rakowa na pewno nie zaszedłbym w piłce tam, gdzie teraz jestem - zaznaczał Błaszczykowski.

Pomimo ogromnej tragedii, jaka spotkała go w dzieciństwie, ojciec zabił matkę Jakuba na jego oczach, to nie zniszczyło jego marzeń i dążeń. Wielokrotnie powtarzał, że ogromnym wsparciem dla niego była mieszkająca w Truskolasach babcia i wujek, były piłkarz i kapitan reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek.

Po ośmiu latach zbierania piłkarskich szlifów w Częstochowie trafił do Górnika Zabrze. Epizod w szkółce tego klubu nie trwał jednak zbyt długo - kilka miesięcy później wrócił w rodzinne strony i zakotwiczył w IV-ligowym KS Częstochowa. Co ciekawe, swoją pierwszą bramkę w barwach tego klubu zdobył w konfrontacji z… Górnikiem Zabrze. Znakomite występy na czwartym poziomie rozgrywek otworzyły mu szansę na testy w zespołach z najwyższej klasie rozgrywkowej. Przez chwilę wydawało się, że to właśnie „Kolejorz” będzie jego nowym rozdziałem w piłkarskiej karierze. Ostatecznie jednak poznański klub nie docenił umiejętności 19-latka. W 2005 roku Kuba trafił na testy do wisły Kraków i sprawdził się na tyle, że podpisano z nim pięcioletni kontrakt. W 2007 Borussia Dortmund wyłożyła za Kubę 3,5 miliona euro. W ubiegłym roku Błaszczykowski trafił do Florencji z Borussi Dortmund na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją pierwokupu.

W reprezentacji Polski Błaszczykowski występuje od 2005 roku. To właśnie gole Kuby na Euro 2016, który występował z biało-czerwonymi po raz 84, były decydujące dla naszej dalszej gry. - Dzięki niemu zaszliśmy w Euro tak daleko i bez niego nie strzelalibyśmy karnych w meczu z Portugalią. Dlatego nikt nie ma mu za złe, że tym razem się nie udało - pocieszali Kubę internauci po odpadnięciu z turnieju.

W Truskolasach i powiecie smutek miesza się z dumą

W powiecie kłobuckim skąd pochodzi Jakub Błaszczykowski nie było specjalnej strefy kibica. Mieszkańcy jednak jakoś sobie radzili.

Najbliższa duża strefa kibica znajduje się w nieodległej Częstochowie. Tam też wielu mieszkańców powiatu kłobuckiego kibicowało Polakom. - Przyjechałem z Kłobucka, żeby kibicować naszym, a szczególnie Kubie Błaszczykowskiemu, który znakomicie spisywał się podczas turnieju. To nasza krew! - mówił kibic, Kamil Zielonka. W Truskolasach i całym powiecie mieszkańcy oglądali mecze reprezentacji głównie w prywatnych strefach kibica, a także w barach i własnych ogrodach. Po meczu z Portugalią fani z jego rodzinnych stron słali mu wspierające wiadomości - Kuba, mamy nadzieję, że nie weźmiesz sobie tej przegraniej do serca!

W całym powiecie kłobuckim kibice są dumni z występu Jakub Błaszczykowskiego na Euro

- Nie tylko Truskolasy są dumne my też cieszymy się z takiego sąsiada, ponieważ Truskolasy bezpośrednio z nami sąsiadują czujemy bliskość z rodziną Kuby i wszyscy trzymaliśmy kciuki. Kuba często bywa w mojej gminie, ponieważ cieszy go widok Orlika, którego nie udało się wybudować w Truskolasach, gdzie deklarował swą pomoc. Prywatnie zawsze mamy okazję porozmawiać - mówił wójt gminy Panki i zapalony kibic, Bogdan Praski.

Kuba nie chciałby zaszczytów. Jest skromny i dyskretny.

Henryk Kiepura, starosta kłobucki, jest zadowolony z postawy Kuby podczas turnieju we Francji, choć życzyłby sobie innego rozwoju sytuacji. - Nasi pięknie grali, najbardziej szkoda Kuby, bo był naszym najlepszym zawodnikiem na tych mistrzostwach. Ale karne to loteria - mówi po meczu z Portugalią starosta. Swoją grą, ale i działaniami charytatywnymi, Kuba Błaszczykowski zasłużył na boisko jego imienia. - Znając go, to sądzę, że nie chciałby takich zaszczytów. Pomagał od lat domowi dziecka w Kłobucku, ale to skromny człowiek i nie chce szeroko o tym mówić - dodaje starosta Kiepura.

*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Reforma edukacji, czyli diabeł tkwi w szczegółach SPRAWDŹ
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia [a]
*[a]https://dziennikzachodni.pl/wakacyjne-wyjazdy-2016-tych-krajow-lepiej-nie-odwiedzaj-msz-odradza/ga/10174182/zd/19050726

*Polska ma najpiękniejsze kibicki na Euro 2016 [ZDJĘCIA] Oto dowód
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Piotr Ciastek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.