
Naoczny świadek wydarzeń z 1945 roku twierdzi, że w Osowcu miejscowi pochowali w dwóch zbiorowych mogiłach kilkudziesięciu Niemców, w większości cywilów, zamordowanych przez Rosjan. Teraz grupa archeologów zamierza zbadać ten teren i jeśli informacja się potwierdzi, ekshumować miejsca pochówku.
Gerhard Muńko miał dwanaście lat, kiedy w marcu 1945 roku Rosjanie wkroczyli do Lęborka. Za sobą pozostawiali krwawe ślady i zgliszcza. Dziś jako 86-latek opowiada, że nie inaczej było w Osowcu. U leśniczego Proissa, według relacji pana Gerharda, ukrywało się wówczas kilkudziesięciu uciekinierów z Prus Wschodnich.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień