
Kilka zarzutów postawiła prokuratura kobiecie, która w Steklinie wypadła z drogi. W wypadku zginął młodszy jej syn. Starszy jest ranny.
Najpoważniejszy z nich dotyczy spowodowania pod wpływem alkoholu i środków odurzających wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kobieta bowiem kilka dni temu prowadziła auto mając promil alkoholu i będąc po zażyciu amfetaminy. W polo jechało dwóch jej synów. Dwulatek zmarł, a jego o rok starszy brat został poważnie ranny. W przypadku udowodnienia jej winy przez sąd, tylko za to przestępstwo grozi jej do 12 lat więzienia.
Kolejny zarzut związany jest z tym, że 25-latka nie zatrzymała się do kontroli drogowej i uciekała przed policja.
Odpowiadać będzie również za posiadanie amfetaminy, którą po wypadku znaleziono w jej torebce i za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy, ponieważ nigdy go nie miała.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień