47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. "Ania" poruszyła publiczność. Pokaz z ważnym przesłaniem: "Życie jest kruche, ucieka"

Czytaj dalej
Agnieszka Kostuch

47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. "Ania" poruszyła publiczność. Pokaz z ważnym przesłaniem: "Życie jest kruche, ucieka"

Agnieszka Kostuch

Chociaż podczas 47. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni wyświetlane są filmy fabularne, nie brakuje innych, pozakonkursowych produkcji, które poruszają publiczność. Z pewnością do takich należy dokument "Ania", który opowiada historię Anny Przybylskiej. Sprawdźcie, jak wyglądał pokaz.

47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. "Ania" poruszyła publiczność

Podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych nie zabrakło akcentów związanych z miastem Gdynia. Jednym z nich był pokaz filmu dokumentalnego, w reżyserii Krystiana Kuczkowskiego i Michała Bandurskiego, "Ania". Seans przyciągnął tłumy, które mogły obejrzeć poruszającą, a jednocześnie tak bardzo prawdziwą historię Anny Przybylskiej.

[polecany]23798395[/polecany]

Ania na ekranie pojawia się w archiwalnych nagraniach, które przez lata gromadził Jarosław Bieniuk, a także we wspomnieniach rodziny, przyjaciół oraz osób, które na co dzień z nią współpracowały. Na ekranie, poza bliskimi, wypowiadają się więc m.in. Andrzej Piaseczny, Anna Dereszowska oraz Katarzyna Bujakiewicz.

Rodzina Ani Przybylskiej o filmie "Ania". Jak podsumowała produkcję?

Film, który przedstawia Anię taką, jaka była, momentami bawi, chwilami wzrusza do łez. Składnia też do refleksji nad tym, jak kruche i ulotne jest życie. Tuż po pokazie właśnie na to zwróciła uwagę mama aktorki, Krystyna Przybylska, która podkreśliła, że chociaż produkcja powstała po to, by być pamiątką dla niej i bliskich, może być też cenną lekcją dla wszystkich, którzy ją obejrzą.

- Film jest dedykowany przede wszystkim dla moich wnuków oraz rodziny, ale także dla państwa, żebyście zobaczyli i zrozumieli, jak ważne jest życie. Wszyscy byliśmy jedną, wielką rodziną. [...] To bardzo ważny dokument, że życie jest kruche, ucieka. Nigdy nie znamy ani dnia, ani godziny. Dedykuję to państwu, żebyście to przemyśleli. Naprawdę kochajcie się, szanujcie, ale przede wszystkim — dużo ze sobą rozmawiajcie, bo to jest bardzo istotne.— podkreślała Krystyna Przybylska, mama Ani Przybylskiej.

W filmie wykorzystano sporo archiwalnych nagrań, na których pojawia się Anna Przybylska. Jarosław Bieniuk, partner aktorki, zdradził, jak to się stało, że taką kolekcję udało mu się zgromadzić.

- Tworząc te materiały, nagrywając nasze życie prywatne, generalnie nie zdawałem sobie sprawy, że kiedyś zostaną one wykorzystane do takiego filmu. W naszym związku byłem osobą, która zaczęła kręcić codzienne momenty. Ania na początku się denerwowała, opierała się, krzyczała na mnie, że za często chodzę z kamerą. Miałem jednak taką potrzebę, żeby uwiecznić to, że byliśmy szczęśliwi. [...] Nagrań jest dużo więcej, ale twórcy nie byli w stanie wszystkiego umieścić. To spory fragment naszego życia. Jestem dumny, że udało na się stworzyć tak piękne obrazy wspólnie z twórcami, a także z rodziną.

[polecany]23797539[/polecany]

Agnieszka Kubera, siostra Ani Przybylskiej wyjawiła, że od momentu, w którym zmarła aktorka, nie oglądała żadnej produkcji z jej udziałem.

-Ania miała dystans przede wszystkim do swojej osoby. To było najważniejsze. Wszystko, co się działo dookoła jej osoby, było naprawdę mało ważne i nie przywiązywała do tego żadnego większego znaczenia. […] Jestem też osobą, która nie oglądała od czasu śmierci żadnych filmów z jej udziałem. Po raz drugi oglądam ten film. Jest to przeżycie totalnie zwalające mnie z nóg.

Krystian Kuczkowski, jeden z reżyserów filmu "Ania", na wstępie podziękował za ciepłe przyjęcie i powiedział, jak to się stało, że powstała "Ania".

-Nie ukrywam, że byliśmy z Michałem bardzo zestresowani tym dniem i tym, jak państwo przyjmiecie ten film. Jesteście publicznością wymagającą, dlatego tym bardziej trema była większa. Bardzo dziękujemy, doceniamy chwilę i jesteśmy zachwyceni, że mogliśmy film tak szerokiej publiczności po raz pierwszy pokazać w Gdyni. Dlaczego Ania? Gdy siedem lat temu zbliżała się pierwsza rocznica śmierci Ani, spotkaliśmy się z Michałem, który zaproponował, że być może zrobilibyśmy film o Ani Przybylskiej. Zgłosiliśmy się wówczas do rodziny z taką propozycją, ale to było za wcześnie. Już teraz wiemy z perspektywy czasu, że to nie był dobry moment, ale przez te wszystkie lata nie zapomnieliśmy o tym projekcie i co jakiś czas przypominaliśmy o sobie delikatnie, ale też przygotowywaliśmy się przez ten cały czas, wierząc, że ten projekt kiedyś powstanie [...] Jesteśmy bardzo wdzięczni rodzinie, że nam zaufała, bo od początku podkreślaliśmy, że zrobimy to w sposób taki, aby był w zgodzie z rodziną, aby nie szukać taniej sensacji. I chcieliśmy pokazać prawdziwą magię.

Krystyna Przybylska komentuje film "Ania"

Krystyna Przybylska skomentowała dla nas film "Ania". Podzieliła się m.in. emocjami po premierze, a także tym, jak radziła sobie po śmierci córki. Zobaczcie wideo.

[video]31825[/video]

Film "Ania": premiera. Od kiedy w kinach?

Premierę filmu "Ania" zaplanowano na 07.10. To właśnie wtedy produkcja trafi na ekrany kin.

ZOBACZ TEŻ:

Mural z wizerunkiem Ani Przybylskiej w Gdyni uroczyście odsłonięty. Gdzie się znajduje? Zdjęcia

Agnieszka Kostuch

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.