Transakcje przy zamkniętej kurtynie, czyli jak omijać przetargi

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Grażyna Ostropolska

Transakcje przy zamkniętej kurtynie, czyli jak omijać przetargi

Grażyna Ostropolska

„Chcemy, by ta bulwersująca, skrywana od kilkunastu lat sprawa ujrzała światło dzienne, a przepływem milionów z samorządowej kasy do prywatnej firmy zajęły się odpowiednie służby” - to fragment listu do naszej redakcji. Poszliśmy jego tropem, bo patologie w przetargach to gorący temat.

W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają właśnie prace nad zaostrze-niem art. 305 Kodeksu karnego, który ma skuteczniej tępić patologie i korupcję w zamówieniach publicznych, a my ujawniamy, jak instytucje zaufania publicznego, które winny stanowić wzór, sprytnie omijają przetargi.

Polskie prawo (art. 305 kk) stanowi: „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Dziś, by pociągnąć do odpowiedzialności urzędnika, który ustawił przetarg, należy wykazać, że odniósł z tego tytułu korzyść majątkową. Nowelizacja ma tę przesłankę usunąć.

O ustawianiu, omijaniu i udaremnianiu przetargów dużo się mówi, ale ze świecą szukać urzędnika skazanego na więzienie za taki czyn. W 2016 r. wszczęto 127 postępowań z art. 305 kk, z czego tylko 40 zakończyło się postawieniem zarzutów. W poprzednich latach było podobnie: dwie trzecie spraw umarzano, a pozostałe kończyły się karą w zawieszeniu. Jest dobrze? Chyba nie.

Z badań, zleconych przez UE, która jedną piątą PKB przeznacza na zamówienia publiczne, wynika, że koszty korupcji w przetargach, dotyczących m.in. transportu kolejowego, gospodarki wodnej i odpadowej oraz budownictwa w 8 państwach członkowskich (Włochy, Francja, Węgry, Litwa, Holandia, Polska, Rumunia i Hiszpania) sięgają 2 mld euro rocznie.

Opublikowany w czerwcu raport NIK ujawnia proceder unikania przetargów przez polskie instytucje zaufania publicznego, m.in. urzędy marszałkowskie i wojewódzkie komendy policji. I tak Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, by ominąć ustawę Prawo zamówień publicznych, zakupiła trzy auta, warte 281 tys. zł, dzieląc jedno zamówienie na dwa (tzw. przedprogowe) Z kolei KWP w Lublinie ogłoszenie o zamiarze udzielenia zamówienia umieściła w Inter-necie w piątek 30 grudnia i tego samego dnia o 12.00 wybrała oferenta (zgłosił się jeden), z którym natychmiast podpisano umowę na dostawę auta za 90 tys. zł. Z kolei w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego uniknięto przetargu, dokonując dwóch zamówień na promocję regionu (wartości 150 tys. zł każde) w trybie negocjacji. Na dodatek ustalono jednodniowy termin na złożenie ofert (powinno być przynajmniej 7 dni).

Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Grażyna Ostropolska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.