Powołanie stowarzyszenia lokatorów sposobem na podwyżki czynszu w prywatnych kamienicach?

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Szymczak
(MSM)

Powołanie stowarzyszenia lokatorów sposobem na podwyżki czynszu w prywatnych kamienicach?

(MSM)

Lokatorzy kamienicy, której właściciel zmienia warunki umowy najmu np. znacząco podnosi czynsz lub skraca okres wypowiedzenia mogą skutecznie bronić się przed tym powołując stowarzyszenie zrzeszające mieszkańców budynku. Tak twierdzą miejski radny Krzysztof Makowski i łódzki adwokat Piotr Paduszyński.

- Mieszkańcy w takich sytuacjach protestują, ale przed sądem najczęściej każdy z najemców musi już sobie radzić sam – od szukania wsparcia prawnego, poprzez złożenie pozwu, po proces. Nie każdy ma siłę na sądowe starcie, nie każdego na to stać - mówi adwokat, Piotr Paduszyński.

Powołanie stowarzyszenia jako sposobu na walkę z tzw. kamienicznikami wypróbowali już lokatorzy dwóch kamienic przy ul. Piotrkowskiej i ul. Rewolucji 1905 r.. Otrzymali oni informację o podwyżkach czynszu i zmianach w umowach najmu, mogących prowadzić – ich zdaniem – do usunięcia ich z mieszkań.

- Każdy z najemców dowiedział się, jak wejść na drogę sądową z wynajmującym, bo o zdobycie tej wiedzy u prawnika zadbało stowarzyszenie – mówi Piotr Paduszyński. – Każdy wie, jakie dokumenty są potrzebne, jak złożyć pozew w sądzie. I każdy ma wsparcie prawne ze strony kancelarii, reprezentującej stowarzyszenie. To ważne, bo pojedynczy najemca – co może wydawać się dziwne – ma spore kłopoty z wynajęciem prawnika. Powód jest prosty: wartość sporu z wynajmującym, na przykład podwyżka czynszu o 200 złotych, nie dawała kancelariom prawnym żadnego zysku w przypadku reprezentowania najemcy w sądzie.

W efekcie do łódzkiego sądu z dwóch kamienic wpłynęło blisko 60 pozwów, które złożyła prawie połowa najemców, broniących się przed podwyżką czynszu i przed niekorzystnymi dla nich zmianami w treści umów. Przeniesienie sporu do sądu blokuje wprowadzenie wszelkich zmian przez wynajmującego. Pomogło także w nawiązaniu dialogu pomiędzy stronami, szukaniu rozwiązania poza salą sądową, do czego nie doszłoby pewnie tak szybko albo wcale, gdyby przeciwnikami wynajmującego byli pojedynczy najemcy.

Radny Krzysztof Makowski, pracujący między innymi w Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej RMŁ uważa, że zakładanie stowarzyszeń przez lokatorów kamienic, będących w sporze z wynajmującym ma jeszcze jedną zaletę.

- Chroni nie tylko przed eskalacją konfliktu, ale także przed problemami związanymi z ewentualną eksmisją lokatorów, potrzebą znalezienia dla nich mieszkań zastępczych, z czym miasto na pewno miałoby problemy – uważa Krzysztof Makowski.

Radny chce rozpropagować wśród lokatorów łódzkich kamienic zakładanie stowarzyszeń, jako sposobu na różne kłopoty czy rozwiązywanie sporów na linii wynajmujący-najemca. Tym bardziej, że założenie stowarzyszenia nie jest skomplikowane, nie potrzeba do tego pomocy prawnika.

(MSM)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.