Zbigniew Bartuś

Przeprowadzić firmę przez tsunami roszczeń płacowych

Przeprowadzić firmę przez tsunami roszczeń płacowych
Zbigniew Bartuś

Analiza. Wzrost gospodarczy może radykalnie hamować. To olbrzymie wyzwanie dla rządu - mówi Marek Goliszewski.

Wiele małopolskich firm ma coraz większy problem z rosnącymi kosztami. Chodzi zwłaszcza o koszty pracy. Model gospodarki opartej na niskich wynagrodzeniach wyraźnie się w Polsce wyczerpuje. Odczuły to najsilniej branże usługowe, m.in. ochroniarska i sprzątająca, a także handlowa, gdzie realne wynagrodzenia wzrosły w ciągu dwóch lat o 100 proc. - przy ledwie 3-procentowej inflacji. Wiele firm musiało zamknąć działalność, bo klienci nie zgodzili się na znaczne podwyżki cen usług. Sto tys. ochroniarzy straciło pracę, wielu fizycznych pracowników zastąpił elektroniczny monitoring.

Teraz fala oczekiwań płacowych wzbiera w innych sektorach, także w przemyśle. Pozycję pracownika wzmacnia to, że mamy nadal relatywnie silny wzrost gospodarczy - a fachowców chronicznie brakuje.

- Pracodawcy muszą się liczyć z odejściami często kluczowych pracowników. Nagminnie są nakłaniani do odejścia przez konkurencyjne firmy. Z naszych badań wynika, że 22 proc. Polaków uzyskało w ubiegłym roku oferty pracy, o które sami nie zabiegali. Co istotne, rywalizacja dotyczy nie tylko specjalistów, ale i pracowników niższego i średniego szczebla - mówi Andrzej Kubisiak, szef zespołu analiz agencji Work Service.

Już połowa firm ma problemy z dobrowolnymi odejściami pracowników i musi znaleźć kogoś na ich miejsce, co jest coraz trudniejsze

Według badań Antal, w zeszłym roku 11 proc. pracowników w Polsce na własne życzenie opuściło dotychczasowego pracodawcę. Zjawisko się nasila, bo aż 80 proc. firm nie walczy o pracownika. Robią to właściwie tylko duże firmy, zatrudniające powyżej 250 osób: 42 proc. z nich ma programy przeciwdziałające odejściom, w ramach których proponują nie tylko podwyżki, ale i awanse, szkolenia i inne świadczenia niepieniężne.

Tymczasem już połowa polskich firm ma problemy z odejściami z inicjatywy pracowników i musi szukać kogoś na ich miejsce. A znalezienie odpowiedniej osoby jest coraz trudniejsze i przy tym -niezwykle kosztowne.

- Pracodawcy cierpią najbardziej tracąc doświadczonych pracowników, którzy wypracowywali znakomite wyniki i mieli duży wpływ tak na produktywność, jak i na stabilność kultury organizacyjnej. Jednak nawet utrata pracownika z krótkim stażem, rzędu kilku miesięcy, wiąże się z kosztami, ponieważ taka osoba nigdy nie zdołała osiągnąć pełnej efektywności i „zwrócić kosztów” poniesionych przez pracodawcę w toku rekrutacji i szkoleń - wyjaśnia Andrzej Kubisiak.

- Roszczenia płacowe pracowników, którzy zamierzają odejść, obciążają kosztami przedsiębiorstwa i ich wyniki finansowe. Brak fachowców zmusza niejednokrotnie do odrzucania kolejnych zamówień kontrahentów. Zjawisko może pogłębić się w związku z ustawą o obniżeniu wieku emerytalnego w czwartym kwartale tego roku - mówi Marek Goliszewski, prezes BCC.

Według szacunków tej organizacji zatrudnienie może zmniejszyć się w ciągu najbliższych 5 lat o około 1 mln osób. Wzrosną przez to koszty pracy, obniży się konkurencyjność polskich firm, przyspieszy inflacja i deficyt sektora emerytalnego finansów publicznych.

- Wzrost gospodarczy może radykalnie hamować. To olbrzymie wyzwanie dla rządu, razem z bardzo kosztowną realizacją Programu 500+. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega Polskę, że żyje ponad stan. Bilionowy już dzisiaj dług publiczny ma wydźwięk alarmistyczny - ostrzega Goliszewski.

Dla części firm rozwiązaniem problemu braku pracowników mogą być intensywne inwestycje w nowoczesne technologie, automatyzację, robotyzację (jesteśmy tu daleko nie tylko za Niemcami, ale i innymi sąsiadami, zwłaszcza Czechami), a przede wszystkim innowacje.

Innowacja daje przewagę konkurencyjną i pozwala podbić świat. Może nią być pomysł lub idea, sposób myślenia, sposób działania.

- Innowacyjne mogą być zasady działania organizacji, sposoby motywowania, dobór ludzi do zespołów itd. No i oczywiście produkty czy technologie. Jednak to co najważniejsze, to ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie. Dobrze zmotywowany zespół, wyposażony w narzędzia do pracy, ze swobodą działania i określoną perspektywą. Czyli działający w innowacyjnym i pozytywnym środowisku - mówił Zbigniew Warmuz, prezes firmy SYNTHOS, na niedawnym VII Forum Przedsięborców „Myślę, więc jestem przedsiębiorcą”, zorganizowanym przez „Dziennik Polski” i Fundację Aktywna Małopolska.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: INFO Z POLSKI 15.06 2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Źródło: vivi24, x-news

Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.