Paulina Piotrowska

Kraków stolicą dobroczynności

Pomoc można nieść na wiele sposobów. Na zdj. Leszek Zegzda Fot. Andrzej Banaś Pomoc można nieść na wiele sposobów. Na zdj. Leszek Zegzda
Paulina Piotrowska

Wkrótce Kraków zamieni się w światową stolicę miłosierdzia i dobroczynności. Rozmowa z Leszkiem Zegzdą, pomysłodawcą Nagrody im. Jana Pawła II Veritatis Splendor, która zostanie ogłoszona podczas targów.

W najbliższych dniach w Krakowie rozpoczną się się targi dobroczynności...

Tak, dokładnie będzie to między 14 a 17 września. Celem Targów Dobroczynności Veritatis Splendor jest, najprościej mówiąc, promowanie dialogu, tolerancji, solidarności. W tych dniach na krakowskich Plantach, przy Teatrze im. Słowackiego, stworzymy przestrzeń, w której najważniejsze organizacje pozarządowe z całego świata będą mogły zaprezentować swoją działalność, podzielić się doświadczeniami, wskazać sens i sposoby niesienia różnorakiej pomocy, zaprezentować charakter swojej działalności.

Do Krakowa zawitają organizacje z całego świata, ale także i z Polski. Pojawią się m.in. przedstawiciele Caritas, będzie Fundacja Anny Dymnej czy ks. Jacka Stryczka, a także Jerzy Owsiak.Będzie także wiele imprez towarzyszących, spotkania, warsztaty, koncerty czy biegi i gry rodzinne, a także nabożeństwa.Targi to jednak trochę myląca nazwa, nikt nie będzie tutaj niczego kupował ani sprzedawał. Wszystko jest otwarte, a program wydarzeń jest dostępny w internecie. Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie, niech Krakowianie zobaczą jak wiele dobrego w świecie się dzieje.

Targów nie można rozpatrywać samych w sobie, to część dużego projektu.

Targi są kontynuacją Międzynarodowej Nagrody Veritatis Splendor im. Jana Pawła II, podczas których zostanie ogłoszona jej II edycja.Nagroda odwołuje się do encykliki papieża Jana Pawła II. Targi są częścią promocji tej nagrody, która ma na celu pokazanie ludzi, którzy dobrze wokół siebie czynią, są ludźmi dialogu, pełnymi współczucia i chcącymi nieść pomoc innym.

To będzie druga edycja. Kto w ubiegłym roku otrzymał nagrodę?

Pochodząca z Ugandy siostra zakonna, Rosemary Nyirumbe. Została nagrodzona za pracę z kobietami dotkliwie doświadczonymi przez wojnę oraz przez sektę, tzw. Armię Bożego Oporu, oskarżaną m.in. o porywanie i wykorzystywanie dzieci i kobiet oraz wcielanie ich do armii. Nagroda nie jest tylko honorowa, ale jest także finansowa - to 100 tys. dolarów dla laureata. W tym roku w targach dobroczynności zaczniemy wyłanianie laureata na rok 2018.

A kiedy go poznamy?

Dopiero w okolicach maja przyszłego roku, jednak to kto zostanie nagrodzony będziemy utrzymywać w tajemnicy aż do oficjalnego ogłoszenia, które będzie we wrześniu 2018 roku.

Skąd wziąl się pomysł na taką nagrodę?

Po pierwsze ma ona na celu promocję naszego województwa, z którego pochodzi wielki człowiek całego świata, czyli Jan Paweł II. Chcemy jeszcze raz pokazać wielkie dzieło papieża Polaka, który szczególnie wyróżnił się właśnie w dziedzinie dialogu, porozumienia.

Ta nagroda, która została ustanowiona przez samorząd Małopolski w ubiegłym roku, jest po to, by pokazać jak ten dialog dzisiaj, współcześnie, jest potrzebny. Wszyscy widzimy co się dzieje w świecie, także w Polsce, jak nie umiemy się ze sobą kompletnie porozumiewać. Dlatego chcemy promować organizacje, których zadaniem jest zmienianie świata na lepsze.

Ciągle pokazujemy jak wiele na świecie jest zła, a my chcemy pokazać to dobro, którego, proszę mi wierzyć, również jest bardzo dużo.

Ma Pan jakieś osobiste wspomnienia związane z Janem Pawłem II?

Nie ma chyba Polaka w moim wieku, który nie miałby wspomnień z papieżem. Wszyscy uczestniczyliśmy w jego pielgrzymkach do ojczyzny, ja akurat byłem na wszystkich.

Miałem także osobiste spotkanie z Janem Pawłem II w Rzymie, gdy byłem wiceprezydentem Nowego Sącza. To był człowiek, który wokół siebie roztaczał aurę życzliwości, pojednania i właśnie dialogu. Każde spotkanie z nim było niesamowicie mocnym przeżyciem i stąd taki szacunek do niego. Myślę, że naszym obowiązkiem jako Polaków, a już szczególnie Małopolan, jest nie tyle stawianie mu kolejnych pomników, ile właśnie tworzenie dzieł, które będą przypominały jego życie i przesłanie jakie niósł światu. Przecież to On pokazał nam co to znaczy być człowiekiem, uczył tego byśmy w drugiej osobie zawsze widzieli swojego bliźniego.

Stąd właśnie idea by w Małopolsce zorganizować Targi Dobroczynności i podczas nich promować nagrodę dla ludzi, którzy swoje życie podporządkowują niesieniu pomocy innym. Ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz mówi o tej nagrodzie, że to taki małopolski Nobel. Myślę, że wszyscy chcielibyśmy, żeby tak faktycznie było, by ta nagroda miała tak duże znaczenie, a przede wszystkim, żeby upamiętnić w ten sposób postać Ojca Świętego.

Paulina Piotrowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.